lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 421579 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 05-11-2012 20:41
Ostatnio mam wrażenie, że próbuję rozwiązać jakies nici, które są strasznie splątane.... Tak mi sie wszystko w życiu miesza. Jak ta wełna z supełkami.... Powolutku i cierpliwie staram się to wszystko rozplatać, ale duzo osób mi to utrudnia!!! I to mnie wlasnie wkórza!!!! Wszyscy wszystko wiedzą lepiej i nie widzą prawdy, tylko to, co chcą zobaczyć!!!!Powolutku zbiera mi sie na wybuch..... Jak długo będę jeszcze cierpliwa???? tego nie wiem....
Nadesłane przez: Sonia dnia 02-11-2012 18:58
Ostatnio muszę poświęcać dzieciakom swoim więcej czasu... Korzystamy również z pogody, która jest w miarę dobra i spędzamy dużo czasu w ogrodzie, na spacerach itp... Ale tak mi tęskno za Familką, za ludźmi, z którymi można tu porozmawiać na poważne tematy, jak i się pośmiać.... Doba dla mnie jest za krótka ostatnio...
Ale obiecuję poprawę:) Zmieniamy swoje nawyki rodzinne, uczymy nasze dzieciaki jeszcze wiekszej samodzielności...W końcu zaowocuje to tym, że dzieci będą samodzielne, a ja będę czaściej zaglądać na Familie:)))
I tak poza tematem...Mam bardzo mądrego psa... Mój Beti tak pilnuje dzieci wieczorem na dworze, że nie odchodzi od Nich na krok.... Chodzi za moimi chłopakami, ciągnie za kurtkę, jeśli zapuszczą się za daleko od domu, jak idą na łączkę, ciągnie ich na drogę.,... Opiekun mój kochany....
Nadesłane przez: Sonia dnia 30-10-2012 19:55
Wczoraj, jak już pisałam pojechaliśmy prywatnie do lekarza. Lekarz okazał się naprawdę super. Przeprowadził wywiad od samej maleńkości dzieci, zbadał tak, że aż mi się włos jeżył, nawet paznokcie chłopakom obejrzał, i zagladał pod powieki... Potem wsadził taką swiecącą rurkę w gardło i chłopcy dmuchali.....
Badanie było długie, ale przebiegało w fajnej atmosferze i chłopcy tego nie odczuli:) Powiem w skrócie... Chłopcy są uczuleni na pleśnie.... A, że w łazience mieliśmy wilgoć, bo dopiero niedawno Mąz zrobił wentylację, więc...., No wlaśnie...Nadf brodzikiem wyszła paskudna plama. na werandzie również są plamki wilgoci....
Dostaliśmy leki. Oczywiście nie antybiotyk:)))) Mam nadzieję, że pomogą;))) Oby:))) I lekarz naprowadził nas, co i jak robić, aby dzieciakom ułatwić życie:) Mi również, jako, że mam astmę:))) I powiem Wam szczerze, że po pierwszym dniu stosowania się do rad lekarza, czuję sie o niebo lepiej:) Pracowałam dziś na maxa!!!! "Odgrzybiałam" łazienkę specjalnym płynem:) I nic mi nie jest:)))) W innym wypadku już bym miała duszności....
Powiem Wam, że trafiłam na anioła, nie lekarza!!!! Będę robić tak, jak właśnie Pan Doktor mówi:) I wierzę, że będzie dobrze:)
Poza tym dodam jeszcze jedną ważną rzecz, którą przekazał mi lekarz. On leczy przyczynę choroby!!!! A lecząc skutki (jak do tej pory!!!) niewiele zdziałamy....
No i "urosłam" niesamowicie!!!! ten lekarz powiedział, że naprawdę dobrze dbam o dzieci, bo są okazami zdrowia, po tych dawkach antybiotyków, które brały... Naprawdę dla Matki nie ma nic lepszego, aby być szczęśliwą:)))