Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 260190 |
Nadesłane przez: agusia539 dnia 13-03-2012 15:11
Dzisiaj przyjedzie książe do domu na rozmowę...jestem przygotowana,ale boję się co wymyśli.Dzisiaj rano dzwonił-nie w nocy o 3godz.dzwonił cały roztrzęsiony bo mu kochanka pod drzwiami wali i zagłusza ciszę nocnom.A że nie mieszka już tam tylko u kolegi to sąsiedzi po policję zadzwonili-musiał pojechać potwierdzić że tu mieszka,a ona okazała się kompletnie zalana...Śmiałam się w głębi duszy a przez telefon go zjeb...bo niby jakim prawem wybudza mnie w środku nocy i mi tyłek zawraca swoimi problemami?!Rano zadzwonił że chce przyjechać i porozmawiać-zgodziłam się.Czułam w jego głosie strach,granie na litość,i jeszcze różne rzeczy i pomyślałam że chyba dochodzi do niego że został sam i nikt mu nie pomoże a jedyną osobą która może pomóc go nienawidzi!A już mnie najbardziej rozwaliło to,że spytał ze łzami w oczach czy pomogę mu zabrać rzeczy z mieszkania bo on się boi...to ja mam jechać tam do tego mieszkania gdzie obracał swoją kochanke i jeszcze go spakować i może go jeszcze pocieszyć i przyjąć do domu?Wymyslił że dziś bysmy pojechali i jutro pzryjechali chyba że mi się mieszkanie spodoba to będziemy tam mieszkać...jasne!!!Mam tam mieszkać i na każdym kroku wyobrażać sobie jego z nią-gdzie to robili...i jeszcze ją mieć co noc pod drzwiami-piękna perspektywa.Może najlepiej jak we trójke zamieszkamy i bede miała darmową niańke!!!Ręce mi opadły-nie dosyć że jęst świnią to jeszcze tchurzem który wystawia kobiete w ciąży przed siebie żeby się schować.Osiągnął szczyt szczytów bezmyślności!Ale ciesze się jak dziewczynak która dostała lizaka z jego głupoty i tego jakie ma problemy.Chciał mieć ładną,zgrabną laske na pare razy to ma,ale może i ona jest atrakcyjniejsza,ale jest pijaczką i nie mogę uwierzyć że poleciał na nią!A z drugiej strony boli mnie to okropnie że zamienił mnie na kogoś takiego.Szczerze mówiąc ten fakt mnie bardziej uderzył niż sama zdrada.Nie mogę zrozumieć tego?Faceci to świnie!!!Teraz tak myśle,że mi jest juz to wszystko jedno czy on mnie zdradził czy nie-obojętne mi to jest.Boli mnie to ale nie czuję złości-to dziwne...nie umiem tego określić.Cały czas go kocham,ale jest mi obojętny już.Teraz będe walczyła o dom,albo część domu.To dla dziecka...będzie ciężko-zdaje sobie sprawe,ale muszę zagryść zęby i być silna.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 12-03-2012 20:00
Jest mi przykro że zostałam obrażona.Robie błędy bo mam pewną chorobe zwaną dysortografią-i nie robie ich specjalnie-to pierwsza sprawa.Druga to pisanie że zaszłam w ciąże dla pieniędzy i żeby państwo mnie utrzymywało czyli jestem darmozjadem w oczach niektórych...w ramach wyjaśnienia-zaszłam w ciąże bo byłam w związku prawie 4l.i było dobrze.Zresztą starałam się o dziecko ponad 2l.i jak zaszłam to było szczęście,a że stało się jak stało to nie mogłam tego przewidzieć!Gdyby każdy wiedział co go czeka za miesiąc czy za rok to by nie popełniał błędów i życie było by piękne-niestety tak nie jest.Jeśli ktoś nie rozumie tego i nie ma ani męża czy partnera,ani nie ma dzieci to nie zrozumie tego.Każdy może wypowiadać się w blogach ale nie obrażać innych!Zresztą nie każe nikomu wchodzić na ten blog jeśli komuś przeszkadza to że robie byki albo to że chce walczyć o to co mi się należy(część domu-bo włożyłam w niego tez pieniądze) to niech nie wchodzi tu i mnie nie obraża!Przepraszam i dziękuje!
Nadesłane przez: agusia539 dnia 11-03-2012 20:14
Wielmożny pan przyjechał...o 13godz.z łzami w oczach stanął przedemną i na dzieńdobry dostał w tważ.Boże jak mi ulżyło!!!Nie kłuciłam się,nie krzyczałam tylko usiadłam i postanowiłam słuchać-trochę czasu mu zeszło z wyksztuszeniem tego wszystkiego...Napisze szczeże...myślałam,że na zdradę gorzej zareaguje-o dziwo przyjęłam to na spokojnie-ale przed tym jak mi to powiedział to pochował wszystkie nażędzia ostre bo wiedział w jaki szał wpadam...ale ja siedziałam i tylko patrzyłam.Może tak zareagowałam bo tak czułam że jest-przecież kobieta wyczuwa inną pijawke!!!Ale to jeszcze nie wszystko-okazało się,że miał mieszkanie wynajęte od szefa i tam się z nią spotykał-ale to też jeszcze nie wszystko-od tej ku... brał pieniądze a teraz jej koledzy mu grożą-zabrała mu żeczy z mieszkania...właściwie to dobrze zrobiła.Jak on to ładnie powiedział-otumaniła go-coś mu wrzuciła do kawy-taaa jasne.Najbardziej w tym wszystkim przykre jest to że przyjeżdrzał do domu i mówił że kocha nas,że zależy mu i oczywiście szliśmy do łużka po czym jechał do Pracy i spotykał sie z nią-nie zniose tego...Jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim jest to,że poznałam go jaki jest na prawde-oszukał mnie,okłamał,zrobił ze mnie idjotke,pozwolił żebym wierzyła że jestem tą jedyną i wyjątkową.Czuje się jak szmata do podłogi-brudna,wyżmięta i nie potrzebna.Ale powiedziałam DOSYĆ!!!Wyżuciłam wszystko z siebie i powiedziałam że ma przepisać na mnie dom-w końcu to ja jestem w ciąży-to ja potrzebuje miejsca dla dziecka,czemu ja mam się włuczyć po domach samotnej matki.Skoro on nie myślał o nas to ja już o nim też nie myśle!Powiedziałam żeby się wynosił-skoro mając wszystko chciał więcej to prosze bardzo-droga wolna!Płakał,przeprasazał i takie tam...najważniejsze,że prace obronił chociaż jeszcze nie wiadomo do końca...przynajmniej jakieś pieniądze będzie dawał-chyba.Nie wiem gdzie popełniłam błąd?Może byłam za dobra?Wszystko miał pod nosem-obiadki,kanapki robiłam o 4 rano,posprzątane,tak jak powinno być a on poszedł do innej.Zrozumiałam z jakim człowiekiem żyłam przez 3 lata-olśniło mnie tylko szkoda że tak późno!!!Przyżekł,że nigdy więcej tak nie zrobi,że się zmieni...najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że go kocham,ale nie wybacze...Nie wyżuce go też z domu-przecież to jego,ale pojechał-nie chciałam żeby tu był i może miałabym z nim jeszcze spać?Musze pomyśleć na spokojnie co dalej...