Świat oczami dwulatkaKategorie: Rodzicielstwo, Podróże, Rozwój Liczba wpisów: 57, liczba wizyt: 126366 |
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 04-11-2011 15:09
Po powrocie z przedszkola w domu czekała na mnie ogromna niespodzianka...Po pierwsze zestaw drewniancyh warzyw do krojenia(o których od dawna marzyłam), po drugie ogromna encyklopedia dla dzieci, a po trzecie duuuża paczka moich ulubionych żelek. Byłam taka szczęśliwa!
Od razu przystąpiłam do zabawy.Mama widząc moją zadowolną minę na pewno nie żałowała wydanych pieniędzy. ,,Ugotrujesz coś dla mnie"-zapytała po chwili.,,-Oczywiście.Może być zupa"-odpowiedziałam przystępując do krojenia.
No to mamy zajęcie na całe popołudnie:)
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 03-11-2011 22:16
Wspaniały dzień...Rano jak zwylke, zanim poszłam do przedszkola, bawiłam się z mamą w ....przedszkole. Uwielbiam tą zabawę! Najczęściej wcielam się w postać Pani Dorotki, a mama najczęściej jest mną. Mogłabym się tak bawić godzinami,ale przecież muszę iść do ...przedszkola.
W przedszkolu odbywały się kolejne zajęcia na temat wody. Najpierw kolorowaliśmy rysunki przedstawiające dzieci trzymające w dłoniach parasole a potem wylkejaliśmy chmury z bibuły.Uwielbiam takie zajęcia!
Mama odebrała mnie dziś troszeczkę wcześniej, ponieważ przygotowała dla mnie cudowną niespodziankę. Podarowała mi nowy sprzęt pływacki(okularki, rękawki, klapki i czepek) i zaprosiła na basen. A ja baseny uwielbiam.I choć byłam potem trochę zmęczona, to na drzemkę się dziś nie dałam skusić...
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 28-10-2011 22:35
Dzidziuś rośnie jak na drżdżach.Szkoda tylko, ze na razie nie wiadomo czy będzie to chłopiec czy dziewczynka...Ja osobiście wolałabym chyba chłopca,ale dla mamy nie ma to większego znaczenia.Cały czas powtarza tylko, że najwazniejsze aby dziecko było zdrowe...
Dziś w przedszkolu malowaliśmy drzewa.Maoja praca została nawet zawieszona w gablocie na korytarzu.Nawet nie sądziłam, ze mam taki talent..:)
Wieczorem natomiast, gdy mama wyszła na spotkanie z klientaem(jest prawnikiem i czasmie musi wychodzić) robiłam z tatą wyklejankę z kolorowego papieru. Miałam co prawda zrobić jabłko, ale wyszła gruszka.W każdym razie mamie się podobała...:)