Świat obrazu mojego.(Wszystkie zdjecia są mojego autorstwa)Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 109, liczba wizyt: 183183 |
Nadesłane przez: Sylwiaws dnia 19-04-2012 11:00
Dzień na Wariackich papierach a dopiero 11! Aż mi rece opadają....
Nadesłane przez: Sylwiaws dnia 17-04-2012 09:15
Moze to tylko 15 minut a tyle złych emocji dziś mnie otoczyło. Światło czerwone sie świeci.Samochody tak samo jak piesi stoją i czekają na impuls świetlny. Nagle przed szereg wychodzi Pani w podkutych bucikach które z każdym uderzeniem o asfalt wydaja dźwięk pędzącego konia. Na skrzyżowaniu tyle samochodów, przy przejściu tyle dorosłych osób z dziećmi.Czy ta Pani nie uważa ze podważa tak wbijane do głów Naszych dzieci słowa ze przechodzi sie na zielonym?
Chyba złe emocje przyciągają kolejne zło. Widziałam tego człowieka dobre kilkadziesiąt metrów wcześniej. Wiedziałam kto to jest .Spotkałam go już na swojej drodze i spotkanie było nakrapiane złymi epitetami skierowanymi w moja stronę. Nic nigdy temu człowiekowi nie zrobiłam i wiem ze to chory człowiek! Nie boje sie go ale budzi we mnie złość i agresje. Dziś przeszłam koło niego z dłońmi zaciśniętymi w pięść. Czułam jego wzrok na mojej osobie.To człowiek który ma problemy z sobą a przekłada je na innych. A jego jednoznaczny wzrok wzbudza w każdej kobiecie odrazę i obrzydzenie. Zastanawia mnie co takiego w sobie mam że przyciągam takich ludzi. Gdy pomyśle ile takich ludzi z wypaczonym instynktem samozachowawczym spotkałam to gotowa jestem pomyśleć że co któraś napotkana osoba ma z sobą problemy natury seksualnej.
Nadesłane przez: Sylwiaws dnia 16-04-2012 15:24
Jest dokładnie 15.11 a ja spogladam przez okno wychodzące na jedna z kieleckich ulic. Co ja tam widze? Tysiące samochodów których pospiech udziela się tez pieszym przebiegającym przez pasy mimo ze na sygnalizatorze dopiero zaświeciło się zielone światło. Jednak nie każdemu udziela sie ten pospiech. Jeden szary pan w szarych spodniach, w szarej kurtce i szarych włosach idzie wolnym krokiem.Nie spieszy sie wcale.Na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłym szarym Panem, który wraca do domu.Wcale nie jest on taki zwyczajny. Jego zwykłemu szaremu wyglądowi inności dodaje zachowanie, które mimo ze spokojne jest trochę dziwne.Pan idzie trochę chwiejnym krokiem. Światła już czerwone a On mimo to ze spokojem mija kolejne białe pasy na jezdni. Nikt nie trąbi, nikt nie krzyczy, każdy ze spokojem przyjmuje jego spokojny nie do końca trzeźwy sposób przechodzenia przez jezdnie.Gdzie te śpieszące się samochody? Nikt nie upomina każdy czeka cierpliwie...Czy to nie jest przyzwolenie społeczeństwa na upijanie się w ciągu dnia? Dlaczego nikt nie reaguje.Gdyby przez pasy przechodził ktoś trzeźwy ale szanujący swoje prawo spokoju to został by zepchnięty siła przez pędzące samochody które muszą warunkowo przepuścić pieszego...