|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Babcia Ali
dnia 10-04-2010 17:19
Próbuję się pozbierać. I nie bardzo mi to wychodzi. W jednej chwili wszyscy Polacy pogrążyli się w smutku i w żałobie. Już to przerobiliśmy. Ale wówczas w pewnym sensie byliśmy przygotowani na ten moment. I zmarł CZŁOWIEK WIELKI. A teraz zginęło WIELE LUDZI. Ja wiem, że śmierć jest nieporównywalna. Ale tyle zgasło świec jednocześnie. A ilu zostało bliskich opłakujących. I jest mi strasznie smutno i źle. Bo wystarczy, że pomyślę, że to mogło się zdarzyć moim najbliższym i już ryczę. A właściwie ryczę jeszcze bardziej. Bo cały dzień mam mokro pod rzęsami. I nie wiem dlaczego ciągle widzę przed sobą twarz Pani Marii Kaczyńskiej. I nie chce mi się jeszcze wierzyć, że to stało się naprawdę. Będę jeszcze długo smutna.
-
Nadesłane przez: Babcia Ali
dnia 09-04-2010 14:38
Nastrój dzisiaj mam nieszczególny. Może to wina pogody? Pochmurno i deszczowo a jeszcze wczoraj była piękna wiosna. A może to wpływ snu, który dzisiaj miałam. Czy pamiętacie swoje sny? Czy macie jakieś sny symboliczne. Ja tak. I to od dawna. Ktoś może powiedzieć - wariatka. Ale ja naprawdę mam swoje symboliczne i wręcz prorocze sny . I nie zawsze są one miłe i nie zawsze zwiastują dobre wydarzenia. Bardzo lubię sny o przebywaniu w nowych miastach wśród pieknych budowli. I zawsze one przepowiadają nowe zajęcie lub pracę przynoszącą jakieś wynagrodzenie. Lubię też sny o pływaniu w czystej wodzie. Bo wiem , że uda mi się zrealizować jakiś plan. Nie lubią snów o czarnych jagodach ( wcześniej czy później rozchoruję się). Ale najbardziej zapamiętanymi przeze mnie są dwa sny. Oba były podobne w treści. Miałam je w bardzo od siebie odległych okresach. Pierwszy dotyczył mnie a drugi mojej córki. W obu snach zawalił nam się na głowę sufit. A ja zabrałam swoje dzieci za rękę i wyszłam z gruzów. Ten sam sen ale z innymi bohaterami miałam o córce. To ona wyszła z gruzów ze swoją córką. W obu przypadkach po paru miesiącach nasi mężowie zakochali się w innych kobietach. I całe nasze zycie legło w gruzach. Obie jesteśmy po rozwodach. Ułożyłyśmy sobie jakoś życie na nowo. Z tym , że ja po jakimś czasie rozpoczęłam nowe życie z byłym mężem. Co jeszcze czeka córkę nie wiem? Chciałabym aby już nie miała przykrych doświadczeń. Ale nie zależy to ode mnie. Może dzisiaj będę miała bardziej optymistyczne sny.
-
Nadesłane przez: Babcia Ali
dnia 08-04-2010 14:27
Zacznę pisać. Nie chciałabym aby to był dzienniczek lub pamiętnik. Nie mniej jednak bazować będę na moim życiu codziennym , doświadczeniach i obserwacjach. Bohaterami będzie moja rodzina i osoby które znam osobiście. Nie będę plotkowała i oceniała osób mi nieznanych. To taki mój manifeścik ideologiczny. Prawda, że brzmi bardzo poważnie. Ale tak nie będzie. Lubię żarty i rozjaśnianie chmur. A prowadzenie bloga sprzyja rozwiewaniu wątpliwości. No bo, niestety trzeba się zastanowić co pisać. Może jeszcze dzisiaj coś dopiszę, teraz idę pomieszać w ogórkowej. Proza życia literatki!!!!!
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku