On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 529439 |
Nadesłane przez: anetaab 20-04-2011 22:25
Byłam dziś zobaczyć Frania. Słodziak, taki maleńki...Kubunio miał większą główkę:)
Aga była, tzn ciagle jest bardzo dzielna , a szanowny Pan po wiadomosci , że ma zdrowego synka napisał tylko smsa ,że się cieszy ze wszystko ok
o litości...
Jak tak można??
Sama mam nie lepiej, a nadal nie umiem pojąć co siedzi w glowach takim facetom!!
Jestesmy dzielne! Jesteśmy najlepszymi mamusiami na swiecie. Będziemy sie wspierały i damy sobie radę bez nich!!