Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1326239 |
Nadesłane przez: Isabelle 17-02-2011 09:08
Wczoraj wieczorem zrobiło się całkiem niewesoło! Michaś około 19 zaczął płakać mówiąc, że boli go głowa...Cudem podaliśmy mu antybiotyk...oboje z Centem musieliśmy się napracować tzn zagadać i nagadać by przełknął...
Cent go uśpił ale za pół godziny przyniósł małego do mnie do łóżka bo się biedaczek wybudzał co chwilę ze snu i płakał...Był ciepły ale nie rozpaloby więc czopku nie podałam... Podałam tylko ibum...
I tak przebudzając sie co jakiś czas przespaliśmy a raczej przeczuwaliśmy nockę...
I tak rano obudził sie z płaczem. Inne dzieci śpią jak są chore on niestety nie.. Obudził się tuż po 6 rano ale namówiłam go by troszkę poleżał jeszcze i przysnął sobie do 8:)
Cent został oddelegowany dizś do spania do dzieciecego pokoju szedł przecież na 5 do pracy:)
Teraz siedzę i zastanawiam sie jak go podejść by połknął antybiotyk!
A! I zadzwoniłam do stolarza! Będziemy robić półki na książki w naszym salono-sypialni:) Obydwoje o nich marzyliśmy bo książek mamay mnóstwo i leżą gdzie popadnie:) Te półki będa takie od sufitu do podłogi i mam nadzieję, że dużo sie tam ich zmieści:) Cieszę się na to:) Stolarz przyjedzie albo w piątek albo w poniedziałek:)
Miłego dnia! Ja sie trzymam myśli, ze choroba kiedyś musi odpuścić!