Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 267645 |
Nadesłane przez: castilla 18-01-2011 10:17
...i wiosny ciąg dalszy...Wcale to nie jest dobrze, bo na to jeszcze za wcześnie. Przyroda w ogóle na to nie przygotowana, bo z jednej strony zamarznięta ziemia i jeziora, z drugiej ciepłe powietrze. Robią się mgły, powodzie , podtopienia...a najgorsze te ze wszech stron spływające zarazki.
Odłożyłam szczepienia Miłosza. Przy takiej pogodzie jeszcze coś by złapał w przychodni, a po co? Niby od 11stej przyjmują dzieci zdrowe, ale często są "obsuwy" i potem te dzieci stykają się z tymi chorymi.
Jeszcze do tego dziadek się rozchorował. Ma katar. Niby izolujemy go od Małego, ale wszystko jedno. Stramy się by nie przebywali za często razem. No i przez to nie będzie komu wyjść z nim na spacer.
Jedno pocieszenie, że mają wrócić lekkie mrozy, bez opadów. Więc wolę już taką pogodę niż tą wiosnę w środku stycznia z roztopami.