To zaczyna być irytujące. Dość często się ważę, widzę, że waga idzie do góry i...cholera jasna, nic z tym nie robię. Tylko marudzę jak nie dopinam się w kolejne spodnie. Koszmarne samopoczucie.
W piątek poszliśmy z chłopakami na zakupy. Po drodze M. poklepał mnie po moich szanownych czterech literach i powiedział, że chyba mi pupa urosła.
Chyba? Na pewno!
Koleżanka przesłała mi na maila skany książek dr Dukana. Dziś poszperałam na forach i czytam, że dziewczyny naprawdę chudną, wiec może warto się tą dieta zainteresować?
Całe życie uważałam, ze MŻ to najlepsza dieta, tyle, że ta mi póki co nie wychodzi i rosnę!
Znalazłam tez blog kobiety, która na protalu jest ponad 500 dni i schudła już ponad 40 kg! Ja potrzebuję zgubić 10-12 kg, a mam z tym taki problem, ze hej. Także zabieram się za czytanie, choć wolałabym na papierze, a nie w komputerze.
Mam nadzieję, że lektura rozwieje moje wątpliwości.
Zamknij