On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 529339 |
Nadesłane przez: anetaab 25-03-2013 11:06
Wróciliśmy chwilę temu od lekarza, bo nocne duszności nie pozwoliły mi tego zostawić bez kontroli.
Nie jest fatalnie, ale lekki antybiotyk jednak dostał i na noc syrop co by mu ulżyć.
Tym oto sposobem jesteśmy uziemieni, więc w domu poczekamy na wiosnę,
słonko świeci coraz intensywniej, może się więc doczekamy...