lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 421616 |
Nadesłane przez: Sonia 14-11-2012 16:08
To przysłowie sprawdza się u mnie... Od poniedziełku miałam młyn, i dalej to sie ciągnie. Zero wolnego czasu, jakieś wyjazdy, itp... Dziś jeszcze na 18 mam trening młodego... Młody chce się wypisać, ale dziś ma zdecydować co dalej.... Zobaczymy.... Jego wybór.
Jutro wywiadówka...I kolejne popołudnie mnie nie bedzie... Wracam wieczorem, i już nic mi się nie chce....
Ciekawe, co wyskoczy mi w piątek... mam nadzieję, że nic, bo chciałabym jedno popołudnie spedzić w domku:)))