On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 529489 |
Nadesłane przez: anetaab 07-10-2012 21:19
Leniwe deszczowe przedpołudnie, popołudnie przespane ( uciełam sobie kimeczkę razem z synkiem),
a wieczór moje dziecię spędziło z dziadkiem oglądając Auta.
Nie wiem komu bajka podobała się bardziej, ale na pewno było fajnie.
Ten wieczór po raz kolejny uświadomił mi jak ważny jest dziadziuś w Kubusiowym życiu,
chwilami chyba nawet bywam zazdrosna o to jak synuś lgnie do dziadka.
Tylko dziadek czasami wymięka, bo kiedy tylko wchodzi do domu zostaje zaprowadzony do pokoiku,
posadzony na podłodze i chciał nie chciał musi się bawić z Kubuśkiem,
a młody nawet na spacer wychodzi bardzo opornie, że śmiałam mu przeszkodzić w budowaniu kloców czy
przedniej zabawie autami,ah...