Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 316545 |
Nadesłane przez: Ania_29 09-11-2011 15:25
Wykończą mnie te wycieczki do przychodni. A tak niewinnie się zaczęło. Delikatny kaszelek i chrypka. Zdecydowałam się jednak na wizytę u pani doktor, bo ten kaszelek trwał już dobrych kilka dni i miałam wrażenie, że się nasila. Nie sądziłam, że wszystko się skończy na braniu dopupciowo antybiotyku z lidokainą. I to dwa razy dziennie. Paskudna angina. Rano i wieczorkiem musimy jeździć do Ł. Wstajemy o 7 rano, bo o 8 trzeba wyjechać z domu. Strasznie dzień rozbity przy tym wszystkim. Wracam, usypiam Szymciura, gotuję szybki obiad (o ile Szymicur zaśnie) i już trzeba myśleć o kolejnym wyjeździe. Dziś drzemka Szymciowa się troszkę przeciągnęła i udało mi się nawet troszkę poprasować.
Dzisiaj wracając z Ł. wstąpiłam do sklepu i zakupiłam Szymuszkowi zestaw gumowych zabawek do kąpieli. Ale będzie dzisiaj radości przy kąpieli :) Już się nie mogę doczekać. Uwielbiam mu sprawiać przyjemność. Uwielbiam jak się to moje małe słoneczko cieszy i raduje.
W piątek będziemy musieli jechać na zastrzyk do szpitala, bo przychodnie nieczynne :/
Czekam aż Szymciątko wstanie. Dzisiaj jedziemy troszkę wcześniej, bo obiecałam Teściowej, że ją odwiedzimy.
Aaa wczoraj udało mi się wreszcie oddać zdjęcia do wywołania. Zjęcia Szymciuszkowe :) Od chwili narodzin do chwili obecnej :)