Babcia i nie tylkoKategorie: Fotografia, Dom i ogród Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 114236 |
Nadesłane przez: Krysta 10-06-2012 21:01
Adaś wyruszył na małą przejażdżke rowerem, poprosiłam aby zobaczył czy kwitnie już dziki bez, kwitnie na dowód tego Adaś przywiózł mi całą reklamówkę tego kwiatu. No i musiałam zrobić syropek. Na szczęście miałam cytryny. Przepis bardzo prosty:
1 litr wody
1 kg cukru
2 cytryny
40 baldachów bzu
Wodę z cukrem i pokrojonymi cytrynami zagotować i po wystudzeniu wsypać do niego oskubane kwiatki bzu. zostawić na 24 godziny, potem przecedzić i zagotować i do butelek . To co zostało z przecedzenia można zalać wódką i jest jeszcze nalewka. Choć nalewkę robi się inaczej moja sąsiadka robiła to chyba wiecej cytryn dawała i miód. Muszę ją zapytać. Choć włąściwie ja to tylko nalewkę burtynową i tylko do smarowania. Polecam. Wczoraj tak sie narobiłam, że wyzdrowiałam, po prostu nie mam już czasu chorować.
Jutro jadę na Olsztyn. Nazbierało się trochę spraw, pewnie połowę zapomnę. Z angielskiego chyba zrezygnuję. Teraz tyle pracy, mało co jestem w domu, i Mama zaczyna się już buntować.
Prawie codziennie rozmawiam z Hiszpanią, dziewczyny jak laleczki, niedługo przyjeżdżają na wakacje i nareszcie będę mogła zobaczyć mego najmłodszego, bo wielkanocnego wnuczka Jasia. Przyjeżdżają ochrzcić dziecko i potem jadą na całe wakacje do Anglii.
Czuję, ze panienki chciałyby zostać w Polsce na wakacje, ale matka się nie zgadza i prosi, abym ich nie zachęcała.