Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 180348 |
Nadesłane przez: Agnieszka K 13-10-2015 08:38
W czoraj miałam przyjemność doświadczyć rzeczy której nie myślałam że mnie spotka.Mianowicie będąc w kuchni,a dziecko w pokoju,nagle zapaliło się światło w pokoju tam gdzie bawił się syn.Ani ja,ani dziecko tegoż światła nie zapalilismy i wywnioskowalam,że odwiedził nas mój ojciec.Szczerze mówiąc to się tak wystraszylam że następne pół dnia płakałam ze syrachu.Wiem,wiem...pomyslicie że wariatka jestem,ale wiem co widziałam.Straszne przeżycie.Wszyscy mówią żebym się nie bała,ale weź tu się nie bój.Dobrze że to w dzien było,bo jak by w nocy to bym zawału dostała.Nie było to żadne spiecie,napięcie ani inne tego typu sprawy...guzik od wlacznika był przeciśnięty.Normalnie od wczoraj żyje w stresie,do tego stopnia ze boje się wyjść na dwór bo wiem że bede musiala wejść spowrotem do domu.Kazdy szmer,pukniecie powoduje u mnie strach i nerwy.Jeszcze troche i zwariuje.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-11-51/b0p19390,Incydent.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-11-51/b950-1,Wzloty-i-upadki.html