Córka i mama- pomysły na dzień bez nudyyyKategorie: Rozwój, Żyj chwilą, Zainteresowania Liczba wpisów: 71, liczba wizyt: 194621 |
Nadesłane przez: dpczajkowscy dnia 31-05-2013 21:20
Dzisiaj był słoneczny dzień...ojjjjj jak kochamy słońce.
Nie tylko, za to, że jest ciepło, ale za to, że tak wspaniale można spędzić czas na dworze.
Już jutro weekend, a ta sobota i niedziela, przebiegać będzie u nas pod znakiem "Dnia Dziecka",
czyli będziemy robić wszystko, aby mała spędziła wspólnie z mamą i tatą, super dni,
będzie na pewno spacer, będą lody i pyszny obiadek, może troszkę niezdrowy, ale w tak wyjątkowy,
dzień można sobie troszkę poszaleć.
Dzisiaj odwiedziłyśmy plac zabaw, zjeżdżałyśmy- tak mamusia, też, a co nie można? :)
huśtałyśmy się na huśtawkach,- było naprawdę fajnie.
Zaliczyłyśmy też lody, (co z tego, że mają być też jutro) bo obiad mała zjadła przepięknie,
więc trzeba było ten spacer zakończyć miłym akcentem.
Ponieważ moja córeczka uwielbia rysować- obecnie najlepiej wychodzą,
jej niezidentyfikowane kształty- postanowiłyśmy przenieść naszą zabawę na zewnątrz.
Przygotowałyśmy sprzęt do rysowania.
Oczywiście przyrządy musiały być zróżnicowane- od małych do dużych,
tak zadecydowała artystka- Liwia.
I wzięłyśmy się do roboty :) narysowałyśmy serduszko dla taty:
Rewelacyjna zabawa, a dziecko jest w swoim żywiole, przynajmniej może,
swobodnie pobawić się w piasku.
Jaka szkoda, że ta zabawa, nie miała miejsca gdzieś na plaży, wtedy miałybyśmy większe miejsce,
do popisu- może następnym razem?
Powiem Wam, że i ja kompletnie oderwałam się od bycia dorosłą,
na placu zabaw nie było nikogo- byłyśmy samiutkie, tylko we dwie,
więc bez skrępowania, mogłyśmy sobie "pogadać", pośmiać, połaskotać, pobrykać,
wróciłam wspomnieniami do swojego dzieciństwa.
Uwielbiam takie dni beztroskiej zabawy z moją córeczką.
Nadesłane przez: dpczajkowscy dnia 30-05-2013 08:05
Długa podróż, z dzieckiem- nie ukrywajmy, ale jest ciężkim orzechem do zgryzienia.
Gdy przed nami jawi, się podróż do Polski, od razu myślę, nie o odległości,
ale godzinach spędzonych w samochodzie- 10h jazdy, to i tak dobry wynik.
Nasze sposoby, na to aby podróż minęła sprawnie i lekko, nie tylko dla rodziców,
ale przede wszystkim dla dziecka.
1. Mam nadzieję, że przy wyborze fotelika samochodowego kierowaliście się bezpieczeństwem, ale i wygodą dziecka. Dobrze jest, gdy fotelik można regulować, tzn. rozłożyć do pozycji półleżącej.
2. Najlepiej wybierzcie się w podróż "na noc". Gdy dziecko spokojnie zje kolację, ułóżcie go w foteliku samochodowym, pewnie jeszcze chwilkę Wam potowarzyszy, bo to w końcu coś nowego- zapakowany samochód, inna atmosfera. Gdy dziecko zaśnie, rozsuńmy fotelik, aby było mu wygodniej spać.
3. Nie muszę przypominać, że warto do jednej torby podręcznej wpakować wszystkie rzeczy dziecka, które mogą nam się przydać w czasie jazdy, aby później nie grzebać po całym samochodzie za ulubioną zabawką malucha.
Zabierzmy:
-ciepłą przegotowaną wodę w termosie,
- butelkę z mlekiem, gdy dziecko np. rano je jeszcze mleko,
- gazetę, kolorową, i taką, żeby można było przeznaczyć ją już na straty, dziecko chętnie ją poprzegląda i może troszkę poszarpię, walcząc z nudą. Gdy Wasz maluch jest już starszy, można wziąć książeczki, przeznaczone zgodnie z wiekiem, np. seria Czuczu,
- weźmy ze sobą jakieś opowiadania, nasz szkarb, na pewno chętnie posłucha jakiś ciekawych historii,
- miejmy pod ręką jakieś drobne przekąski, typu biszkopty, paluszki, chrupki może jakiś jogurt? no i przede wszystkim jakieś picie dla dziecka,
- weźmy płyn dezynfekujący ręce, nie zawsze możemy mieć okazję zjechać gdzieś na stację, umyć dłonie,
- ceratkę, w razie gdyby na stacji nie było przewijaka, można maleństwo przewinąć w samochodzie, wtedy na siedzeniu rozkładamy, ceratkę, i mamy idealne "podróżne" miejsce to przewinięcia dzidziusia.
4. Dla mniejszych dzieciaczków, fajnym rozwiązaniem są "bajery" które wieszamy na zagłówku pasażera. Mają np. lusterko, co niesamowicie bawi, dzieci- róbcie z nim jakieś śmieszne miny, a na pewno będzie zadowolone.
5. Róbcie sobie przerwy w trasie, nawet jeżeli dziecko, robi siku w pampersa, warto jest wyjść z nim na zewnątrz, przewietrzyć się, pospacerować, rozprostować nóżki, później podróż, na pewno będzie o wiele przyjemniejsza.
6. Ze starszymi dzieciaczkami, możemy pograć w zgadywanki, choć i młodsze mogą z nami zagrać w "gdzie jest ucho", "a gdzie mama ma nosek".
7. Gdy stoimy w korku, możemy poopowiadać dziecku co widzimy za oknem, policzyć drzewa, samochody...
8. Teraz czas na pokazanie jak uzdolnieni muzycznie są rodzice :) - może wspólne śpiewanie będzie fajną rozrywką? pomyślcie sobie jak rozbawi malucha wspólny duet mamy i taty, później gdy piosenki się znudzą, możemy naśladować zwierzątka,
9. Przed wyjazdem możemy zrobić dla dziecka magiczne pudełko- możemy ukryć w nim np. owoce, albo inne przedmioty. Gdy dziecko jest starsze, możemy wyciąć w pudełku otwór na rączkę, i za pomocą dotyku, dziecko może zgadywać co jest w środku, później koniecznie sprawdźcie co tak naprawdę się tam kryło, i obserwujcie fascynację jaka zarysuję się na jego twarzy,
10. Weźmy do auta kilka maskotek, i pobawmy się z maluchem w teatrzyk. U nas niezawodny w takich zabawach jest...pacynka- Pan Skarpeta. Jeżeli macie ochotę, możecie przed wyjazdem, zrobić swoją pacynkę, wtedy dziecko będzie zachwycone, że Wasze wspólne dzieło, pojechało z Wami w podróż,
11. Gdy pomysły się nam wyczerpią, a zostanie nam jeszcze troszkę kilometrów do celu, możemy wspomóc się podróżnym DVD z bajkami, lub teledyskami dla dzieci.
Nie trzeba wspominać, że jest to, rzecz która potrafi zająć dziecko na długie godziny, ale może zanim po to sięgniemy, spróbujmy wcześniejszych metod?
Nadesłane przez: dpczajkowscy dnia 28-05-2013 06:16