Czego pragniesz najbardziej?Kategorie: Zainteresowania, Żyj chwilą, Praca i kariera Liczba wpisów: 19, liczba wizyt: 50263 |
Nadesłane przez: Isiunia dnia 14-05-2012 11:59
Nie można. I trzeba sobie umieć to wybaczyć. Że nie zawsze będzie się tak samo myśleć optymistycznie, tak samo czuć. Że nie zawsze będzie to poczucie szczęścia rozpływające się po żyłach jak zdrowa krew. Nie zawsze będzie się to czuć. I bardzo dobrze. Bo wtedy jest możliwość refleksji.
Człowiek to szalenie złożona istota. A jeśli dodać do tego cykle, szczególnie kobiece, wychodzi z tego niezły bigos.
xxx
Tyle samo kruchości we mnie, ile skały.
Czasem czuję, jak dźwigam tak wiele, że jeszcze jeden gram i wszystko upuszczę. A potem dochodzą kolejne kilogramy i jakoś to wciągam. Sztanga staje się cieższa, ale może mięśnie się przyzwyczajają?
Jestem cyborgiem! Nie jestem cyborgiem.
Jestem wańką - wstańką. To jedno jest pewne. To jedno wiem o sobie na pewno.
Cieszą mnie wciąż drobiazgi, tyle piękna dzieje się wokół! Wystarczy patrzeć i słuchać. I dowiadywać się wciąż nowych rzeczy. O sobie, o innych, o rzeczach...
Nadesłane przez: Isiunia dnia 19-04-2012 10:38
Ostatnio zauważyłam u siebie brak cellulitu. Nie wiem nawet, czy kiedykolwiek był, ale sprawdzenie, że go nie ma poprawia nastrój, szczególnie w taki bezsłoneczny ranek. Bo w taki chmurny dzień, jak przystało na meteopatkę, potrzebuję wielu bodźców, by czuć się lepiej ;) Oto moje sposoby:
1. poszukanie w pamieci spraw, które sprawiały mi ostatnio przyjemność - dobra książka, fajny film, dobre wino, miły czas z bliską osobą (kolejność inna, ale nie ważne ;)
2. wyszukanie w sobie sprawki, która jest fajna, unikalna, która spawia, że sobie się podobam
3. wyrzucenie z umysłu wszelkiego użalania się nad sobą, biadolenia, czarnowidzenia itp
4. skierowanie swojej energii na działanie.
To zdumiewające, jak swoją własną siłą można wprowadzić się w pozytywny nastrój.
Czego wszystkim dziś życzę :)
Nadesłane przez: Isiunia dnia 15-04-2012 21:28
W święta widziałam dwa lecące bociany. Zataczały krag i spokojnie doleciały do gniazda. To moje pierwsze bociany w tym roku. Lecące - to dobrze, bo pomyslność będzie. Ale z tym gniazdem to ja już nie wiem ;)