O tym i owymKategorie: Zainteresowania Liczba wpisów: 134, liczba wizyt: 596038 |
Nadesłane przez: Ulinka dnia 26-06-2010 21:41
Wczoraj, podczas towarzyskiego spotkania, jeden z mężczyzn zaczął udowadniać, że we współczesnym świecie dyskryminowani są mężczyźni.
Jako przykład podał fakt, że mężczyźni muszą pracować coraz więcej, podczas gdy kobiety tylko wtedy, gdy mają na to ochotę.
Mimo, że w Polsce kobiety żyją przeciętnie o osiem lat dłużej niż mężczyźni to na typowo kobiece choroby przeznacza się znacznie więcej środków niż na zwalczanie męskich schorzeń.
Mężczyźni umierają wcześniej niż kobiety, ale na emeryturę przechodzą pięć lat później.
W sądach kobiety są karane łagodniej niż mężczyźni popełniający te same przestępstwa, a w sprawach o przyznanie opieki nad dzieckiem po rozwodzie zazwyczaj przegrywają.
Podsumowując swój wywód stwierdził, że mężczyznom żyje się ciężej niż kobietom, tylko nie wolno im się skarżyć, jak to czynią kobiety.
I wiecie co? Pomyślałam, że jest w tym trochę racji.
Nadesłane przez: Ulinka dnia 24-06-2010 18:33
Nadesłane przez: Ulinka dnia 23-06-2010 19:53
Parę dniu temu Rzecznik Praw Dziecka w liście do Minister Zdrowia Ewy Kopacz zaalarmował, że liczba uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych popełniających samobójstwa niebezpiecznie rośnie. Zgodnie z danymi GUS, w roku 2008 liczba samobójstw dokonanych przez osoby w wieku 15-19 lat wyniosła 274 osoby. Na 100 tys. osób w tym wieku wskaźnik dokonanych samobójstw wyniósł więc 10,28 (dla porównania - w roku 2004 wynosił on 8,78).
Przyczyn jest wiele, ale coraz częściej wśród uczniów zdarzają się próby samobójcze, o które opinia publiczna obwinia szkołę. Czy samobójstwom wśród uczniów można zapobiec?
Jakiś czas temu do szkół trafił poradnik, z którego nauczyciele mieli dowiedzieć się, co robić, żeby ich uczniowie nie popełniali samobójstw. We wspomnianym poradniku proponuje się, aby temat samobójstw wśród młodzieży był poruszany na lekcjach wychowawczych, języku polskim oraz wychowaniu do życia w rodzinie (które jak wiemy ma wielu przeciwników). Wielu ekspertów twierdzi jednak, że przekazywanie młodym ludziom w procesie nauczania treści odnoszących się wprost do samobójstwa nie jest wskazane. Zalecają natomiast, aby kwestie związane z problematyką samobójstw zastąpić pozytywnym podejściem, a szczególnie zająć się problemem zdrowia psychicznego i moralnego młodzieży.
Poradnik z pewnością jest przydatny, zawarta w nim wiedza na temat uwarunkowań zachowań samobójczych i problemów dotyczących młodzieży szkolnej może być pomocna w lepszym diagnozowaniu, w tym rozpoznawaniu uczniów najbardziej zagrożonych, nakłada jednak na nauczycieli coraz więcej odpowiedzialności, której nie zawsze są w stanie sprostać, a poradnik jako taki niewiele w tym pomoże. Oczywiście musimy zwracać uwagę na niepokojące zachowania uczniów, ale ich interpretacja powinna należeć do specjalistów, niektórzy wskazują tu m.in. szkolnego pedagoga, ale ten także specjalistą nie jest. Krokiem w dobrym kierunku byłoby obowiązkowe zatrudnienie w szkołach psychologów, to jest jednak mało prawdopodobne z prozaicznych przyczyn – braku pieniędzy.