LIFE Krzysztof JNWKategorie: Żyj chwilą, Religia, Zainteresowania Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 102231 |
Nadesłane przez: K JNW 25-04-2011 09:09
”W dniu, w którym Pan Bóg stworzył ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła, bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby. Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: - Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz".
Kapitalna to opowieść. Zwracam uwagę na zrównanie dzieła Natury, a więc Boga właściwie, z działalnością człowieka: deszczu naturalnego ze sztucznym. To przecież przesłanie, że Naturę, czyli Boga, wspomagać trzeba - i jest to cnota, nie grzech. No i opowieść fundamentalna o dwóch drzewach.
Problem mniejszy z pierwszym: jak wynika z tejże księgi 3, 22, owoce owej rośliny miały dawać nieśmiertelność, utraconą potem wskutek grzechu pierworodnego. Co jednak zrobić z ową „wiadomością złego i dobrego", jak zostało mi w uszach po katechezie rodzicielskiej, albo właśnie „poznania dobra i zła"? W komentowaniu tego archetypu biblijnego kładłbym nacisk nie tyle tradycyjnie na aspekt czysto moralny kwestii (nieposłuszeństwo, pycha, chęć własnego decydowania o moralności), ile antropologiczny: przecież rodzaj ludzki różni się tym od pozostałych, że ma świadomość dobra i zła. Ś-wiadomość: małpy zabijają, a jakże, choć nie należą do mięsożernych, kot bawi się myszą, choć bez tego nie umrze z głodu, ale one nie grzeszą: nie wiedzą, że tak nie trzeba robić. Człowiek posiadł tę jedyną w swoim rodzaju (ludzkim) wiedzę, że są pewne bariery, których przekraczać nie należy. Nie żadne mury, nie płoty, nie żywopłoty nawet: zrobię hyc i nic. A przecież coś - i to nawet nieraz bardzo wiele. Goryl nie jest wolny, nie tylko w tym sensie, że zamknięty w ZOO: on nie wie, że odgryzienie palca troskliwemu opiekunowi, bo tak mu się nagle zachciało, to moralne świństwo.Wiedza przepotężna. Dzięki niej mamy zbrodniarzy i świętych. Dzięki niej mieliśmy Auschwitz i ojca Maksymiliana w nim. Ali Agcę i Jana Pawła II, Mao Tse Tunga i Dalajlamę...
Jest, owszem, zagadka delfinów. Skąd u nich ta miłość szczególna do naszego gatunku? Skąd zresztą również psia wierność nadludzka? No cóż, żadna reguła ani teoria nie jest krystalicznie prawdziwa. Mimo wszystko homo solum sapiens est. Choć z tą mądrością robi, co mu się żywnie podoba.
PS. Co zaś do psów, opowieści nie z tej zwierzęcej ziemi legion, każdy ma swoją, a moja jest taka. Przybłąkał się do nas jeszcze w Cieplicach mały, rudy, brzydki bardzo, chudy jeszcze bardziej psiak. Było tak, że ślicznego białego Mikusia karmiliśmy na werandzie kawą zbożową z mlekiem, bo chlapał na około pijąc. Dołączył do niego wnet przybłęda: skradał się i podkradał tamtemu wikt. Szybko podwoiliśmy porcję, z czasem oswoiliśmy tego drugiego i nazwaliśmy Ciapkiem. Po przeniesieniu się do Sobieszowa wnet stał się naszym psem jedynym, bo Mikuś gdzieś się podział, ktoś go ukradł, albo i sam zmienił właściciela, bo wolał mieć monopol. Otóż mój ojciec nie lubił psów, matka kochała strasznie, Ciapka również. On świetnie wiedział o tej różnicy emocji, choć ojciec nie uderzył go nigdy. Czuł obojętność, ale reagował nadmiarem uczuć. Siadał na balkonie, gdzie miał miskę z takąż kawą, i nerwowo wypatrywał powrotu ojca z pracy, by zobaczywszy podnosić zaraz oszalały jazgot i dopiero wtedy wypijać swój konsumpcyjny przydział.
K JNW / WIARA