O tym i owymKategorie: Zainteresowania Liczba wpisów: 134, liczba wizyt: 595971 |
Nadesłane przez: Ulinka 31-08-2010 23:56
Pani minister Hall jest jednym z gorliwszych ministrów w Rządzie Ludowym, a tempo, w jakim modernizuje polskie szkolnictwo, niejednego ucznia czy nauczyciela wprawia w konsternację, napisał internauta (salon24).
Miałam się o tym przekonać podczas dzisiejszego posiedzenia rady pedagogicznej. Oto tylko niektóre pomysły pani minister:
1. Rok szkolny trwać będzie do ostatniego piątku czerwca, co formalnie przedłuży rok szkolny o około tydzień.
2. Dyrektorzy szkół będą mieli do dyspozycji kilku dodatkowych wolnych dni, które będą mogli poustawiać, jak im się zamarzy; w podstawówkach i zawodówkach będzie to do 6 dni, w gimnazjach do 8, zaś w liceach i technikach do 10.
(Nie rozumiem: najpierw rok szkolny wydłuża, po czym oddaje dyrektorom do dyspozycji te dni, wprowadzając tym samym niesamowite zamieszanie).
3. Dni, w których w szkołach ponadgimnazjalnych odbywa się część pisemna egzaminu maturalnego z przedmiotów obowiązkowych są w tych szkołach dniami wolnymi od zajęć dydaktyczno-wychowawczych.".
4. Wprowadza drugą dodatkową godzinę pracy dla nauczycieli. Te dwie godziny dodatkowej pracy z dziećmi nie wlicza są do pensum (wynosi ono 18 godzin tzw. tablicowych, czyli lekcji).
5. W szkołach ponadgimnazjalnych rada pedagogiczna będzie mogła podjąć decyzję o promowaniu konkretnego ucznia do klasy programowo wyższej pomimo niezdania przez tego ucznia egzaminu poprawkowego z jednego obowiązkowego przedmiotu.
6. W nowym roku szkolnym mamy zajmować się przede wszystkim uczniami zdolnymi oraz tymi, którzy sprawiają trudności. Jednym i drugim trzeba poświęcić maksimum czasu i środków, pisać dla nich indywidualne programy i sprawozdania (znów więcej papierkowej pracy).
Według minister najbliższy rok szkolny będzie rokiem spokojnej kontynuacji wprowadzonej reformy edukacji.