Babcia i nie tylkoKategorie: Fotografia, Dom i ogród Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 115007 |
Nadesłane przez: Krysta 20-05-2013 06:23
Byliśmy na komunii naszej wnuczki. W kościółku dzieci tylko 17. Dziewczynki w sukieneczkach. Myślałam że już sukienki odeszły w niepamięć . U nas są już alby dla wszystkich. Ludzi pełno. Dzieciaczki denerwują sie przeżywają, rodzice tak samo. A potem obiad. Oczywiście w pałacyku. Z kilku dań. Prawie małe wesele. Inne zwyczaje niż za moich lat. I dzieciaczki inne Mała komunistka coraz to strzelała focha. ale ogólnie grzeczna dziewczynka, bardzo porządnych rodziców, tak, że te fochy były ledwo dostrzegalne. Widziało się w życiu rozbeztwione dzieciaki. Na naszej komunii nic takiego się nie działo. Dobrze spotkać się z dalszą rodziną, pogadać trochę. I do domciu. Ponad godzina drogi powrotnej. W samochodzie zrobiło mi sie niedobrze, chyba za dużo sobie pojadłam, ale na szczęście wszystko przeszło. Pobolewa mnie tylko troszkę krzyż, no trudno było zrezygnować z wysokich obcasów. Człowiek próżny. Córcia zrobiła mi makijaż, to tak na próbę przed sierpniowym weselem. Adaś stwierdził, że wyglądałam świetnie, no niech mu będzie.
A rano oczywiście przy tym całym porannym malowaniu zapomniałam powiedzieć córce, żeby uważała na sondę, bo babcia potrafi ja wyciągnąć, no i stało się. Babcia została bez kolacji, a dziś trzeba wołac pielęgniarkę do założenia nowej sondy. W domu staram się utrzymywać babcię jak najczyściej i gdy siedzę cały czas z nią to nie czuć, ale po całym dniu mojego nie bycia w domu czuć jakiś zapaszek. Sama nie wiem, może więcej jakiejś chemii do sprzątania?
Adaś ma dziś wolne i obiecał jakieś prace w domu wykonać, ale jak na razie to poleciał na ryby i tyle go widać.