Blog anormalnyKategorie: Polityka, Religia Liczba wpisów: 99, liczba wizyt: 7415201 |
Nadesłane przez: Bartt 05-11-2010 15:51
W dzisiejszej Gazecie Olsztyńskiej przeczytałem artykuł Moniki Wróblewskiej pt.: Po siódme: nie kseruj. Autorka porusza kwestię kserowania akademickich podręczników i praw autorskich, które podobno są w tym procederze łamane.
Podobno sprawa przybrała już takie rozmiary, że nawet Jego Magnificencja zdecydował się wystosować apel do studentów o poszanowanie praw autorskich. Bo studenci to cwane stworzenia i będą kombinowali jak koń pod górę, aby tylko książkę skserować – bibliotekarki narzekają, że nie są w stanie upilnować wszystkich żaków.
Zasadnicze pytanie: wolno kserować podręczniki czy nie wolno? Wydawcy z każdej strony trąbią, żeby nie kserować (niektórzy nawet umieszczali specjalne oznaczenia typu „Kserowanie zabija książkę!”, za co chyba UOKiK wlepił im karę). Z artykułu Pani Magdy na pierwszy rzut oka wynika, że nie wolno, ale gdy wczytać się głębiej, dochodzimy do wypowiedzi Pana Andrzeja Nowakowskiego, który jakby niechętnie przyznaje, że jednak kserować wolno.
Moi drodzy, jakiem absolwent prawa, wszem i wobec przypominam studenckiej braci, że kserować podręczniki wolno. Mówi o tym wyraźnie Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Art. 23 punkt 1. wspomnianej ustawy brzmi:
Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
Nauka do egzaminu jak najbardziej mieści się w ramach dozwolonego użytku prywatnego. I nie ma tu znaczenia, czy skserujemy całą książkę czy tylko jakąś jej część – nie wpływa to na legalność naszego postępowania. Możemy książkę kserować w całości. Przepis artykułu 23. pkt. 1 ustawy o prawie autorskim nie narzuca nam również żadnych ograniczeń w kwestii formy kserowania wspomnianych podręczników – czyli możemy je skserować za pomocą kserokopiarki, możemy zeskanować, zrobić zdjęcia, przepisać, skorzystać z kalki i co tam nam jeszcze do głowy przyjdzie.Mało tego – później możemy taki skserowany egzemplarz nieodpłatnie podarować jakiejkolwiek osobie pozostającej z nami w stosunku towarzyskim (ot, na przykład przyjacielowi z roku). Prawo nie wymaga od nas, abyśmy kserowali książkę osobiście – możemy to zlecić np. pracownikowi punktu kserograficznego. Bardzo dużo piszą o tym profesorowi Barta i Markiewicz. (a także ja w swojej pracy magisterskiej… )
Więcej na blogu Orle Pióro. Zapraszam :)
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-1-9/b0p6465,Kserowanie-ksiazek.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-1-9/b106-1,Blog-anormalny.html