Blog anormalnyKategorie: Polityka, Religia Liczba wpisów: 99, liczba wizyt: 7416090 |
Nadesłane przez: Bartt 06-08-2009 11:29
Chcąc nie chcąc przeglądam strony Gazety Wyborczej. Bardziej nie chcąc ale muszę im przyznać, że serwis informacyjny mają bardzo rozbudowany i informacje pojawiają się szybko. Na tym koniec pozytywów.
Dziś na tapetę dziennikarze z GW podążając za Dziennikiem, wzięli projekt raportu z Ministerstwa Zdrowia nt. wykonania ustawy o planowaniu rodziny. Wielka trwoga, ministerstwo promuje antykoncepcje z przeszłości. Jeśli o mnie chodzi, to wolałbym, żeby nie promowało żadnej antykoncepcji. Ale… marzenia ściętej głowy. Chociaż gdzieniegdzie na Świecie pojawiają się już ogniska zdrowego i przede wszystkim mądrego podejścia do kwestii seksualności i macierzyństwa. Ale nie o tym miałem pisać…
Pomijając antykoncepcyjne medykamenty i liczbę aborcji solą w oku dziennikarzy jest traktowanie stosunku przerywanego jako antykoncepcji. Swego czasu pewien znany polski seksuolog mówił, że mniej więcej połowa Polaków urodziła się dzięki tej metodzie ;)
Na nic się zdają tłumaczenia pani minister Kopacz, że to nie ministerstwo traktuje stosunek przerywany jak antykoncepcję, ale sami respondenci, którzy w ten sposób odpowiadali na pytania w badaniach przeprowadzonych przez GUS.
„To totalne oszukiwanie społeczeństwa” powtarza fragment wywiadu za Dziennikiem Gazeta. I tu się z nimi zgodzę. To mącenie w głowie społeczeństwu, czyli codzienne zadanie GW (ale złośliwy jestem… )