- śpiewa Krzysztof Daukszewicz w "Klasówce z fragmentu wolności".
Żyjemy w ciekawych czasach, gdy wolność wszyscy mają na ustach, ale nigdzie więcej. Ostatnio moje zainteresowania skupiają się wokół Hiszpanii - kraju pięknego, nieco egzotycznego, o silnych katolickich tradycjach.
Ostatnie lata to jednak drastyczny zwrot w wielu sferach - politycznej, społecznej i moralnej. Do władzy doszedł niejaki Zapatero i jego socjaliści. Jak to się stało? Ciężko powiedzieć - wpadki prawicy, wykorzystanie sytuacji politycznej na świecie, zamachy w Madrycie... w ostatniej chwili socjaliści doszli do władzy.
Zapatero rozdaje pieniądze na prawo i lewo. Swego czasu postanowił niemal każdemu bezrobotnemu i absolwentowi wyższej uczelni dawać po 450 Euro przez 6 miesięcy... Wśród okrzyków radoci ze strony obdarowanych ucichły głosy prawicy, która alarmowała, że budżet tego nie wytrzyma. Ale poparcie społeczeństwa było premierowi bardzo potrzebne - musiał przeprowadzić swoje reformy - chciał ratować gospodarkę? Chciał pomóc ludziom? Nie. Chciał rozprawić się z konserwatyzmem w społeczeństwie i religią.
Zaczął od tematów najgorętszych - czyli edukacja seksualna i aborcja. Szczególnie mocno działał w sferze tej pierwszej. Z roku na rok zajęcia z edukacji seksualnej są obowiązkowe dla coraz młodszych dzieci. Czego uczą się na takich zajęciach? Np. tego, że sfera seksualna należy do nich - tylko do nich. I nie mają obowiązku z nikim o tym rozmawiać - na pewno nie z rodzicami. Rodzice nie powinni wtrącać się w ich seksualne wychowanie... Co jeszcze? Mają prawo cieszyć się życiem - jak chcą się kochać, niech się kochają - brawo! Tylko ważne - pamiętajcie o środkach antykoncepcyjnych. Możecie je dostać praktycznie wszędzie, najczęściej za darmo. A co się stanie, jeśli środki zawiodą i nastolatka zajdzie w ciążę? Z ulotki (które były rozdawane m.in. 9-latkom) wynika, że może spokojnie zgłosić się do szkolnej pielęgniarki, która się nią zajmie. Albo do ośrodków "planowania rodziny" gdzie bez problemów przejdzie niegroźny "zabieg". Miło, łatwo i przyjemnie... jeśli jednak chciałaby urodzić dziecko - ciężka sprawa. Będzie musiała zacząć o siebie dbać, będzie musiała chodzić często do lekarza, może mieć kłopoty w szkole... Nie ma to jak obiektywne podanie informacji 9-11 latkom...
Ulotka jest bardzo ładna, kolorowa, trochę humorystyczna. Na pierwszym planie rzuca się w oczy różowa prezerwatywa. Dzieci, pamiętajcie kto jest najlepszym przyjacielem człowieka - gumka! ...
Co jeszcze dzieci poznają na lekcjach edukacji seksualnej? Jak wygląda bezpieczny seks. Na jednych z zajęć pokazywane są dzieciom ujęcia z filmów porno (rzecz jasna w celach edukacyjnych ) na których młodzi mają rozpoznać, gdzie para współżyje bezpiecznie, a gdzie "niebezpiecznie" - czyli przyglądają się, czy jest założona gumka...
Przedmiot jest obowiązkowy i traktowany jak każdy inny - czyli można go oblać i przez to nie uzyskać promocji do następnej klasy.
Państwo pod rządami Zapatero coraz bardziej ingeruje w sferę dotychczas zarezerwowaną dla rodziców. To rodzice mają prawo decydować kiedy i w jaki sposób ich dziecko będzie "uświadamiane". Państwu się to nie podoba... chce mieć kontrolę nad wszystkim. I jeszcze nazywa to wolnością...
Rodzice mają problem - ci, którzy chcieliby wychowywać dziecko zgodnie z własnymi przekonaniami nierzadko decydują się na emigrację - do Portugalii, Francji, USA...
Swoją drogą - jak wielką krzywdę wyrządza się takim dzieciom. Jeśli w wieku np. 10 lat zaczynają normalne współżycie, to co to jest za seks? Przecież takie dziecinie przemieszczają się jeszcze w sferze miłości, relacji damsko-męskich - seks został zupełnie oderwany od miłości kobiety i mężczyzny. Dzieci zostały pozbawione swojej niewinności - państwo odarło je z niej...
Drugi cel, jaki obrał sobie Zapatero to aborcja - a właściwie powszechne prawo do jej wykonywania. Tylko jak to zrobić w katolickim kraju, gdzie silny jest kult maryjny, gdzie swoje źródła mają wspólnoty neokatechumenalne i Opus Dei? Dla chcącego nic trudnego... Przede wszystkim nie można nazywać aborcji zabójstwem. To zabieg, ot jak każdy inny. I każda kobieta ma do niego nienaruszalne prawo. Kiedy w Hiszpanii można dokonać aborcji wg prawa? Właściwie w takich samych sytuacjach jak w Polsce. Z jednym wyjątkiem. W Hiszpanii prócz zagrożenia fizycznego zdrowia matki jest także mowa o "zdrowiu psychicznym". Owo "zdrowie psychiczne" to hasło-wytrych, które otwiera drogę do zabicia swojego dziecka dla każdej, chcącej tego dokonać matki... Zapatero święci tryumfy - aborcja staje się coraz powszechniejsza, ale nagle... ściana!
Mimo zmiany prawa, socjalista Zapatero nie zniszczył do końca społeczeństwa. Lekarze nie chcą wykonywać aborcji - powołują się przy tym na klauzulę sumienia. Prawo to pozwala im odmówić wykonania zabiegu, który jest sprzeczny z ich sumieniem. W pewnych regionach kraju, zwłaszcza tam, gdzie akademia medyczna prowadzona jest przez Opus Dei kobietom chcącym uśmiercić swoje dziecko znalezienie lekarza gotowego to zrobić jest bardzo trudne. Niektóre z nich jadą kilkaset kilometrów do Madrytu czy Barcelony, gdzie nie mają większych kłopotów z wykonaniem aborcji.
Wolność lekarzy jest solą w oku Zapatero i jego socjalistów. Nie da się ustawą zmienić mentalności i światopoglądu ludzi. Co zatem można zrobić? Można im ograniczyć wolność. Zapatero postanowił jeszcze bardziej zliberalizować przepisy aborcyjne, tym razem jednak chce zabrać lekarzom prawo do korzystania z tzw. klauzuli sumienia. Będą zmuszeni do działania nawet wbrew swoim przekonaniom i sumieniu... rzecz jasna to też nazywa się wolnością.
Gdy wszystko wskazywało na to, że lada moment ustawa zostanie przeforsowana, znów coś bardzo zdenerwowało Zapatero. Bezczelne społeczeństwo wyszło na ulice Madrytu. Dwa miliony obywateli wspólnie protestowało przeciwko ograniczaniu wolności lekarzy (i nie tylko!) i przeciwko zabijaniu dzieci nienarodzonych. U nas gdy 2-3 tysiące robotników wychodzi na ulice, robi się z tego "wiadomość dnia" we wszystkich mediach, a politycy spadają ze stołków... Tam ze swojej wolności i prawa do wyrażania własnego zdania skorzystało jednorazowo dwa miliony osób...
Co zrobili socjaliści? Nic. Olali swoje społeczeństwo, media będące w ich rękach nie poświęciły protestowi zbyt wiele uwagi. Zapatero odłożył na parę tygodni plany przeforsowania ustawy... Mimo to Hiszpanie się nie poddają i ciągle walczą o wolność.
Jakie są inne efekty rządów Zapatero? Największe w Unii Europejskiej bezrobocie, drastyczny wzrost rozwodów... Ale on się tym nie przejmuje - wszak są ważniejsze sprawy dla Hiszpanii - np. ponowne forsowanie ustawy, pozwalającej nadać szympansom część podstawowych praw człowieka. Śmieszne? Dla nich nie - dla Hiszpanów to realny absurd, który niedługo może zostać skodyfikowany. Tylko jeśli pozwolimy na traktowanie małp jak człowieka... to kto zabroni traktować nas, jak zwierzęta?
foto: sxc.hu
Choć każdy wiek przykłady dał,
Te przypłacone głową,
By wierzyć, że ta wolność,
To nie tylko piękne słowo!