GołębicaKategorie: Pieniądze, Podróże, Polityka Liczba wpisów: 1, liczba wizyt: 11211 |
Nadesłane przez: Golebica dnia 02-06-2017 15:53
Jadąc na wakacje za granicę będąc wyposażonym głównie w kartę i niewielką ilość gotówki narażamy się na dodatkowe koszty. Przede wszystkim przewalutowania po bardzo niekorzystnych kursach mogą nas już nieco kosztować. Chyba, że mamy konto walutowe w walucie, w której wypłacamy pieniądze z bankomatu lub płacimy. Do tego mogą dochodzić wysokie opłaty podstawowe + jeszcze opłaty procentowe od transakcji.
Ktoś powie, że przecież płacił kartą za granicą i nie było żadnej prowizji, a kurs po którym była przeliczana waluta, był zbliżony do normalnego. Owszem często tak bywa, ale nie zawsze. Oczywiście wiele zależy od tego z jakiej sieci bankomatów korzystamy, w jakim kraju, na jakim kontynencie, w jakim banku itp.
Pamiętam jak swojego czasu Bank Smart (obecnie Nest Bank) z dumą promował swoje darmowe konta, z darmowymi wypłatami z bankomatów na całym świecie. Jednak z czasem zaczęły się pojawiać w sieci opinie, że miało być za darmo, a tu ciach pojawiła się opłata. Nie koniecznie sam bank ją pobrał, bo mógł to robić np. operator bankomatów, czy obcy bank. Nie wiem tego.
Obecnie Nest Bank ograniczył darmowość bankomatów tylko do krajowych. Nie wiem, czy to z tej przyczyny czy innej. Aktualnie w Nest Banku za wypłatę za granicą z bankomatu z konta prowadzonego w PLN zapłacimy bodajże 5zł, a z kont walutowych dalej jest za darmo, ale w każdym razie musiałam zmienić swoją opinie o Nest Bank, którą jakiś czas temu publikowałam na swoim blogu. Nie mam też pewności, czy jakiś pośrednik w transakcji nie może pobrać swojej prowizji, bo skąd by się takie opinie w sieci pojawiały, jak bankomaty za granicą były całkowicie darmowe.
Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy będzie za darmo, czy zostanie pobrana jakaś prowizja. O ile te podstawowe można znieść, bo są rzędu kilku do kilkunastu złotych, ale procentowe, jak ktoś ma tendencję do rozluźniania portfela na wczasach, mogą nas już sporo kosztować, o czym przekonamy się dopiero po powrocie do domu sprawdzając historię konta.
Jeżeli bank reklamuje swoje konto jako z darmowymi wypłatami z bankomatów na całym świecie, to jeżeli pojawi się jakaś opłat, będzie to podstawą do reklamacji. Przy czym jest to oczywiście trochę zachodu, trzeba czekać, dzwonić, pisać i dopytywać się więc większość ludzi machnie ręką.
Osobiście preferuję jednak gotówkę za granicą. Fakt, że mogą nam ją zwędzić w hotelu, więc warto też mieć kartę gdzieś dobrze schowaną lub zamkniętą w sejfie, ale mimo wszystko bardziej bezpiecznie się czuję płacąc gotówką za granicą.