Sharlock Holmes ma poważne kłopoty. Sequel filmu o przygodach słynnego detektywa może nie powstać. I wcale nie chodzi o to, że ktoś ukradł scenariusz...
Co zatem się stało? Ponieważ odtwórca głównej roli zaczął przebąkiwać o tym, jak pięknie by było, gdyby Sharlock był gejem. Mało? A gdyby do tego miał romans z dr Watsonem? Rewelacja... obślizgły ton politycznie poprawnych wypowiedzi przerwała jednak właścicielka praw do postaci Holmes'a, która stwierdziła, że gdyby homoseksualny wątek rzeczywiście miał pojawić się w filmie, cofnie zgodę na jego realizację. Całe szczęście, są jeszcze normalni ludzie...
Ale aż boję się pomyśleć co będzie, jak ktoś wpadnie na pomysł nakręcenia nowych przygód "Bolka i Lolka". A ciekawe co "Czterej Pancerni" robili pod pancerzem, gdy nikt nie patrzył... w dodatku z Szarikiem!
Zamknij