Rodzina w praktyceKategorie: Rodzicielstwo, Ślub i związek Liczba wpisów: 15, liczba wizyt: 48918 |
Nadesłane przez: Bartłomiej Panek dnia 14-11-2014 08:10
Post Wybory to czas na zmiany pojawił się poraz pierwszy w Rodzina w praktyce.
Nadesłane przez: Bartłomiej Panek dnia 14-11-2014 08:08
Alkohol towarzyszy nam od zawsze. Każda impreza z rodziną, czy to narodziny dziecka, czy pogrzeb dziadka, ślub czy pierwsza komunia dzieci – każda okazja jest dobra.A gdy nie ma okazji? Kieliszek rozgrzewa, chłodne piwko przy grillu chłodzi, pomaga na nerki, na krążenie, na trawienie, tylko wątrobie jakoś mniej służy. Jeśli więc jesteś na grillu, imprezie lub tylko zaczyna się weekend, sięgasz po alkohol, a gdy jednak odmówisz, to wszyscy patrzą na Ciebie jak na chorego, bo przecież musisz być chory jak nie pijesz. No dobra. Alkohol jest dla ludzi, można się napić, przecież to naprawdę nic złego, pod warunkiem, że pijesz z umiarem (Umiar ma to do siebie, że nie zawsze chce pić z Tobą) – czasem lampka wina z żoną, dla rozluźnienia, gdy dzieci już zasną, czasem piwko do filmu. Naprawdę, nie jestem wrogiem alkoholu.
Co się jednak dzieje, gdy nagle zostajesz rodzicem? Gdy kobieta zachodzi w ciążę, to niemal naturalne jest to, że nie pije alkoholu. Potem, po urodzeniu, zazwyczaj karmi piersią, więc znów picie alkoholu odpada, przynajmniej przez jakiś czas. A nawet jak nie karmi, to pić nie ma kiedy, bo tyle rzeczy przy dzieciach trzeba zrobić. Jednak ojców taki zakaz nie dotyczy, przecież nie będą karmić piersią, a alkohol jest dla ludzi. Jedno piwko na pewno nikomu nie zaszkodzi. I niech tak zostanie, pod warunkiem, że jest to jedno piwko.
Post Nie piję – jestem rodzicem pojawił się poraz pierwszy w Rodzina w praktyce.
Nadesłane przez: Bartłomiej Panek dnia 14-11-2014 08:05
Każdemu z nas zdarza się błądzić, to w końcu rzecz ludzka. Jednak gdy cierpią przez to inni, nasi najbliżsi, to słowa te nie powinny nigdy paść z naszych ust, bo to nie jest żadne wytłumaczenie, gdy tracisz to, co jest najważniejsze w życiu…
Jesień, to pewnie nie jest dobry czas na podejmowanie trudnych decyzji, w dodatku takich których skutków nie jesteśmy w stanie sami przewidzieć. Zaczęło się całkiem niewinnie, trochę kłopotów z pracą, trochę przerośnięte ambicje. W końcu wszystko jest na swoim miejscu – jest dom, samochód, żona, dzieci i praca. Czego chcieć więcej? Większość naszych problemów bierze się po prostu z przemieszania celów. Jednym przypisujemy przesadne znaczenie, inne, te ważne, traktujemy jako mało ważne. Jeszcze inne odkładamy na „kiedyś”.
Post To, co najważniejsze w życiu pojawił się poraz pierwszy w Rodzina w praktyce.