lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 429579 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 25-02-2014 09:36
Dziewczyny na forum piszą o ziołowym środku na odchudzanie...Jego nazwa to ISPAGUL. Postanowiłam dołaczyć do odchudzających się:) Wczoraj zażyłam te zioła pierwszy raz.... W nocy nie czułam sie najlepiej, bolał mnie żoładek... Myślałam, że od tych ziół....Ale chyba jednak nie. Rano podjęłam decyzję, że wezmę je jeszcze raz... Nawet za cenę bólu żołądka. Aby przekonać się, że ten ból jest jednak po ziołach...Ale jednak nie. Czuję sie dobrze, ziółka wypiłam:) No i śniadanko też zjadłam mniejsze:) Także chyba faktycznie jakieś działanie jest:) Jeśli wytrwam, będę szczęśliwa. Jesli nie..Cóż, wtedy dostarczę swojemu organizmowi błonnika, bo to własnie główny składnik tego preparatu. Także nie ryzykuję nic, a spróbować warto. Lato idzie, można wyglądać ładnie w każdym wieku, nawet w moim:))
Nadesłane przez: Sonia dnia 18-02-2014 13:13
Ostatnio wszystko u mnie na wysokich obrotach... Dzieje się tyle, ze czasem mam wrażenie, jakby stała obok, i tak z boku wszystko obserwowała....
Dziś dzwoniła do mnie pewna Pani, muszę pomyśleć nad pewną sprawą. Narazie to tajemnica, ale Wam zdradzę, że mam czas do końca tygodnia, aby napisać meila z odpowiedzią, czy zgadzam sie na pewną sprawę, czy nie... Jeszcze dzis porozmawiam z Mężem na ten temat, bo to w sumie poważna sprawa w naszym życiu...
Trzymajcie kciuki!!!
Nadesłane przez: Sonia dnia 12-02-2014 15:58
Najpierw rozłożyło Męża. Katar na maxa, ból głowy, ogólne osłabienie.. No dobra, pojechałam po leki, po kilku dniach jakby lepiej;) Myślę sobie, "nie jest źle"...No, ale zeby za różowo nie było, Mąż sprzedał bakcyla młodemu. Ten od wczoraj gorączkuje, ogólnie rozbity jest, gardło pobolewa... Także mama wsiadła w auto i pojechalismy do lekarza. Na szczęście obeszło się bez antybiotyku. Mamy leki, i czekamy na poprawę;) No, ale przecież, jak się wali, to od razu po całości...Mamę też rozłozyło, choc stara się nie poddawać i "jedzie" na tabletkch... Ucho boli, zatoki zawalone..Kurczę, co za pech. Mam dwóch chorych w domu i jeszcze mnie rozłozyło!!!! Jasny gwint. Ratuję sie jak mogę, i myślę, że ze wszystkich zdechlaków, ja najszybciej stanę na nogi:))) Także wiosno, witaj chorobowo:) Bo zima juz nie ma prawa wstępu:)