Samo życieKategorie: Rozwój, Ciąża Liczba wpisów: 98, liczba wizyt: 259386 |
Nadesłane przez: agusia539 dnia 24-02-2012 13:52
Czuję się samotna.Mariusza nie ma już prawie tydzień,ale najbardziej przykro mi że dzwoni raz na dzień i zazwyczaj po 15godz.zastanawiam się dlaczego nie zadzwoni wieczorem-nawet smsa nie wyśle-czuję że ma kogoś,ale z drugiej strony mieszka w hotelu pracowniczym i jest tam pare osób które by mi powiedziało jak by coś nie tak było-a zwłaszcza jego kuzyn któremu się podobam.Jak dowiedział się o ciąży to traktuje mnie jak bym była zaraźliwie chora -żadko mnie przytula,żadko się kochamy,a ja mam potzeby,to że jestem w ciąży nie znaczy że mam żyć w celibacie.Nie wiem co się z nim stało?Ja strasznie tęsknie a on chyba nie...A może to kryzys wieku przed 40-niby objawy pasują...zaczął dbać o siebie,nowe lepse ubrania,kremy na zmarszczki,itd..A może chce spokoju i wolności bo wie,że niedługo już nie będzie tego miał jak się urodzi dziecko.A może boi się że jestem dużo młodsza i znajdę innego jak nie zadba o siebie.Niby ciekawi go jak u lekarza,czy wszystko dobrze,ale to nie tak jak dawniej.przed ciąża byłam wszystkim dla niego,a teraz jestem jak trędowata.Brakuje mi go. Rozmawiałam z nim tyle razy a i tak nie ma zmiany.Też to jest może moja wina-jak jestem zła to nie kontroluje tego co mówię no i powiedziałam za dużo.Może go uraziłam.Może dlatego się odsunął.Teraz przestałam już tak gderać,nie pisze do niego smsów chyba że coś ważnego-udaję że się nie martwię i że mi nie zależy co się z nim dzieje.W sumie to nie jest łatwo żyć z rozwodnikiem-jest już pouk,ładany,nie można go zabardzo zmienić-ale wiedziałam w co wchodzę...a właściwie to nie wiedziałam,bo jak go poznałam to był inny i myślałam że będzie dobrze.A może poprostu za bardzo się tym wszystkim przejmuje i niepotrzebnie wkładam sobie do głowy różne głupie myśli i co najgorsze zaczynam w to wierzyć.
Nadesłane przez: agusia539 dnia 21-02-2012 18:42
Byłam na badaniu dzisiaj kontrolnym u gina i trochę mnie uspokoił,powiedział że nie było zbliżenia i nie na to zwracał uwagę.Najważniejsze,że dzidzia ma 4 kończynki i rozwija się prawidłowo,a za miesiąc znowu podgląd na zwykłym usg.Trochę dostałam opierdziel bo niby za dużo tyje,wyszło że przez miesiąc 3kg przytyłam,ale w sumie przez 3 miesiące 4kg.jest do przodu-to w końcu nie wiem czy to dużo czy mało.Wyniki dobre i ciśnienie też...w sumie ok.Niby niczym mam się nie martwić ,ale jednak coś mnie martwi.A może jestem przewrażliwiona...Czasem chciałabym być taka jak Mariusz-on tak się nie przejmuje-powiedział,że palce urosną i tyle-a ja się wkurzam na takie teksty.Tylko ja się martwie o nas a on tylko o prace.W sumie to tak powinno być-ja dom,a on polowanie ...ale przestałam być taka upierdliwa i staram się panować nad sobą,czasem mi się nie udaje,ale staram się.Powiedziałam STOP-jeśli on się nie przejmuje tak nami to ja nim też nie.Chociaż go kocham jak nigdy nikogo a dzidzie najbardziej na świecie.Tak wogule to czuje,że będzie chłopak bo wcinam zielenine-na słodkie nie moge patrzeć i tyje w brzuch.Dzisisj też u lekarza spotkałam koleżanke z którą pracowałam kiedyś i też jest w ciąży i wygląda super-będzie miała chłopca a jest szczuplutka jak igiełka-zazdroszcze.Ja mam tendencje do tycia,jak nie panuje nad tym co jem to koniec.A teraz jestem właśnie głodna .
Nadesłane przez: agusia539 dnia 20-02-2012 21:23
Patrzę teraz na zdjęcie mojej dzidzi i czytam w internecie jak powinno wyglądać dziecko w 12 tygodniu i trochę mnie niepokoji wygląd mojego małego...a konkretnie chodzi o dłonie i stopy i palce-powinny być widoczne bo już jest czas na ukształtowanie ich,a u mnie ich nie widać.Teraz tak sobie myśle,że na badaniu też to zauważyłam,ale nie zapytałam bo byłam za bardzo rozkojarzona obrazem...ale teraz szczerze mówiąc mam obawy.Niby lekarz powiedział że wszystko jest dobrze ale jakoś mam niepokój w sobie,że coś jest nie tak.Jutro mam wizyte i się spytam.Z drugiej strony nie chce wyjść na idjotkę która jst mądrzejsza od lekarza,ale zapytam.W końcu mam prawo się bać i zadawać pytania jak coś mnie niepokoji-wprzecież to moje dziecko.A może po prostu nie widać bo nie wyraźne i za małe jeszcze...Nie wiem?