Zabiegana MarzycielkaKategorie: Rodzicielstwo, Rozwój, Zainteresowania Liczba wpisów: 55, liczba wizyt: 150493 |
Nadesłane przez: witaminkaa dnia 05-11-2011 22:11
Zaprosiłam koleżanki na kawkę, z dziećmi oczywiście przyszły. Upiekłam pyszne ciasteczka. Dzieci szalały. Było głośno gwarno, pomimo 4 Mam:)
Było bardzo sympatycznie, ja ciągle biegałam do Babci do dziecka, do kuchni i tak naokrągło:) Teraz kiedy pogoda gorsza pozostają tylko takie spotkania. Mam nadzieję że jeszcze nie raz je powtórzymy zanim przyjdą ciepłe dni:)
Nadesłane przez: witaminkaa dnia 05-11-2011 01:28
- Więcej bym bawiła się z synem
- Przeczytałabym książki (3 czekają)
- Na szydełku bym taką sukieneczkę zrobiła
- Poszłabym do fryzjera
- Umówiłabym się na plotki
- Byłabym bardziej uśmiechnięta
Szymon dzisiaj wogóle nie współpracował, znowu sikał na stojąco... zwątpiłam dzisiaj.
Nadesłane przez: witaminkaa dnia 03-11-2011 22:44
Kochana taka, uprzejma... I znowu ma pod górę. Już od tygodnia chodziła rano kilka kroków. A dzisiaj musiałam lekarza wzywać do niej.. Prawdopodobnie zapalenie żył.
Noga spuchnięta jak balon. Czerwona bardzo. Lekarka zapisała antybiotyk, okłady, i inne pomagacze. Biedna Babcia tak się zestresowała tą sytuacją, że prawie nic nie zjadła dzisiaj, mało tego gorączkę miała.... Nie wiem czy nie od nogi właśnie.
W poniedziałek mam zadzwonić do tej lekarki co była u nas, czy są rezulataty, bo jak nie to trzeba będzie leki zmienić....
Szymuś był dzisiaj na bilansie jako 2 latek, wszystko ok, tylko troszkę się zestresował, ale płaczu nie było:)