On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 530647 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 11-10-2012 22:43
Kubcio dał się dziś zrobić na bóstwo hehe.
Po raz pierwszy dość gładko dziś poszło obcinanie włosków Pierworodnego,
co prawda jak wylądował na krzesełku to oczywiście nie odmówił sobie popłakania,
ale wyjątkowo szybko mu przeszło i wysiedział.
Do tej pory była wielka rozpacz i żal,
a Agnieszka musiała chodzić za nim z nożyczkami, żeby cokolwiek obciąć.
Zaliczyliśmy więc mały sukces godny notki na blogu i oby tak już w tej kwestii pozostało.
Nadesłane przez: anetaab dnia 07-10-2012 21:19
Leniwe deszczowe przedpołudnie, popołudnie przespane ( uciełam sobie kimeczkę razem z synkiem),
a wieczór moje dziecię spędziło z dziadkiem oglądając Auta.
Nie wiem komu bajka podobała się bardziej, ale na pewno było fajnie.
Ten wieczór po raz kolejny uświadomił mi jak ważny jest dziadziuś w Kubusiowym życiu,
chwilami chyba nawet bywam zazdrosna o to jak synuś lgnie do dziadka.
Tylko dziadek czasami wymięka, bo kiedy tylko wchodzi do domu zostaje zaprowadzony do pokoiku,
posadzony na podłodze i chciał nie chciał musi się bawić z Kubuśkiem,
a młody nawet na spacer wychodzi bardzo opornie, że śmiałam mu przeszkodzić w budowaniu kloców czy
przedniej zabawie autami,ah...
Nadesłane przez: anetaab dnia 04-10-2012 22:10
Ioby takie słoneczne dni królowały tej jesieni!
Obyśmy mogli codziennie chodzić nad kanał i w pełnym słońcu beztrosko karmić kaczki...bo Jakubowi się to ewidentnie spodobało, tyle że z drżeniem serce pilnowałam żeby się nie skąpał.
Synuś smacznie śpi już od 2 godzin, a teraz cas dla mnie...oddaję się książce- tyle, że pewnie usnę z nią w rękach za klika minut, tak jak to miało miejsce wczoraj.