Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 316744 |
Nadesłane przez: Ania_29 dnia 18-07-2011 12:35
Coś mi się wydaje, że ostatnio oglądam za dużo Investigation Discovery :) Zabójstwa, zaginięcia, porwania... Dzisiaj w nocy przyśniło mi się, że Szymciasek został porwany. To był chyba najgorszy sen, jaki mi się przyśnił w moim trzydziestoletnim życiu! To było straszne, nie do opisania. Jak się tylko obudziłam, prawie się popłakałam, spał sobie tak słodziutko obok mnie... Wycałowałam go od stóp do głów. Dobrze, że to był tylko sen!
Dzisiejsza pogoda uniemożliwiła nam dzisiaj podróżowanie :) Siedzimy sobie w domku. Szymuś śpi. Ciągle do Niego podchodzę i nie mogę się napatrzeć. Jest taki kochany.
Ostatnio zakup nowych witaminek dla kobiet karmiących zaskutkował u Szymulka alergią :( Tak to jest jak się nie czyta składu suplementów przed zakupem. Okazuje się, że nawet śladowe ilości białka mleka są w stanie wywołać objawy alergii. Biedne moje dzieciątko tak się ucierpiało, przez prawie 2 h się upłakał się okrutnie.
2 sierpnia jestem umówiona do dentystki. Skonsultowałam sprawę mojej dwójki i zdecydowałam się na założenie koronki. Ta odbudowana na ćwieku dwójka jest lekko wysunięta, co odwiecznie sprawiało wrażenie, że mam krzywe zęby a tak naprawdę to u góry tylko ta dwójka jest nie na swoim miejscu. Gorzej z dołem. Tam krzywizna jest niepodważalna ;) Podobno koronkę można założyć tak, że ząb "wróci do łuku". I będzie pięknie, za 500 zł a nie za 5000, tak jak to powiedziała dentystka.
Mężuś może wróci w czwartek :) Już się nie mogę Go doczekać. Szkoda, że na moje urodzinki, takie okrąglutkie nie zdąży :(
Nadesłane przez: Ania_29 dnia 12-07-2011 22:23
Na szczepieniu obyło się bez płaczu :) Pielęgniarka tak sprytnie dała zastrzyki, że Szymcio nawet nie zauważył :D Dzielne Maleństwo. Oprócz trzeciej dawki Pentaximu dostał też pierwszą dawkę Prevenaru na pneumokoki. Następna dawka 23 sierpnia.
Dzisiejszy dzień pełen był załatwiania (i wrazeń ;)), na szczęście wszystkiemu podołałam (kantor, bank, zakupy w Rosmannie, jedna przychodnia i załatwienie recepty dla Seniorki, druga przychodnia i szczepienie Szymuszka). W międzyczasie jeszcze zalaminowałam swoją legitymację prasową :) Już się nie mogę doczekać, kiedy ją będę mogła wykorzystać ;)
Zadzwonił właśnie Małżonek z informacją, że mamy "zaklepaną" ekipę murarzy na drugą połowę października :)
Nadesłane przez: Ania_29 dnia 11-07-2011 22:40
Jutro jedziemy na szczepienie. Zapewne znowu będzie mnóstwo płaczu. Tak mi Go szkoda, kiedy płacze.
Znowu dzisiaj byliśmy u Rodzicielki. Spacerowaliśmy duuuzio. Dzisiaj cały dzień był na piersi :) Obyło się bez odciągania.
Spacerki na świeżym powietrzu tak dobrze wpływają na mojego Aniołka. Po kąpieli nie mam z Nim problemów, bo odlatuje zaraz jak tylko poje :) I do 3 spokój a czasem nawet do rana. Miałam mu dzisiaj porobić foteczki dla Tatusia ale już nie mam siły. Obiecuję, że jutro nadrobię zaległości.
Na wszystko brakuje mi czasu...