|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Bartt
dnia 27-01-2010 13:24
Producent czekolady Milka kontynuuje popularny konkurs na najlepsze i najbardziej oryginalne życzenia walentynkowe. Najlepsi będą mieli okazję do zaprezentowania swoich życzeń na ekranach w 9 miastach Polski.
Rok temu w rankingu wysokie miejsce (chyba nawet prowadziła) zajmowała walentynka o treści "
Bóg kocha Ciebie dzisiaj - i ja też". Wszystko wskazywało na to, że powyższe życzenia znajdą się na plakatach promujących Milkę. Ale w ostatniej chwili organizator usunął walentynkę z konkursu? Dlaczego Milka ocenzurowała własny konkurs?
Otóż doszły ją głosy, że zdanie "
Bóg Cię kocha"... obraża <sic!> uczucia religijne. Jakim cudem organizatorzy (
upss... przepraszam Milkę za użycie słowa "cud") doszli do tego, że ta walentynka jest niemal obelgą - Bóg jeden wie (
upss... mam nadzieję, że państwo z Milki się nie obrażą, naprawdę robicie całką niezłą czekoladę!).
Podobnie skończyły inne walentynki o treściach takich jak "Kocham Cię - Bóg" albo "Bo jak śmierć potężna jest miłość...", itd... co ważne, większość z nich prowadziła w poszczególnych rankingach! Dlaczego tak się stało? Przecież wszystkie one traktowały o miłości - nie jakiejś tandetnej, plastykowej - ale o najprawdziwszej. Droga Milko, to tak, jakby one mówiły o prawdziwej, alpejskiej czekoladzie, a nie wyrobie czekoladopodobnym z marketu...
W jaki sposób sam organizator tłumaczył się z tego posunięcia, mającego "uratować nas przed tą bezczelną obrazą"? Przedstawiciel firmy powiedział:
Jesteśmy firmą międzynarodową i wielonarodową, której podstawą funkcjonowania jest tolerancja i szacunek dla indywidualizmu każdego człowieka - poszanowanie jego uczuć religijnych i światopoglądowych.
Widać wg organizatorów, tolerancja i szacunek są najważniejsze, ale nie dla chrześcijan. Im się nie należy, bo... bo nie! Widać, że poprawność polityczna weszła już niemal wszędzie - nawet w czekoladę. A szkoda - Milka chciała
zorganizować akcję promocyjną, zdobyć popularność wśród ludzi - tymczasem olała wyniki głosowań i pokazała, że "wyraź swoje uczucia" obowiązuje, ale pod warunkiem, że "Twoje uczucia będą się nam podobały".
Swoją drogą, jak powiedział wówczas Szymon Hołownia, gdyby ktoś napisał na tych walentynkach "Stasiu kocha Krzysia" to mówilibyśmy o promocji tolerancji i postępu - gdy napisaliśmy "Bóg Cię kocha" - obrażamy innych... paranoja!.
W tym roku organizatorzy postanowili zabezpieczyć się przed możliwością ponownego szerzenia bożej miłości, tak niebezpiecznej wg nich i zawarli w
Regulaminie postanowienie o zakazie nawiązywania w walentynkach do jakichkolwiek treści religijnych, wyznaniowych, sugerujących jakikolwiek związek z religią...
to na pewno w imię ich tolerancji i szacunku dla każdego człowieka!
Za rok zapewne znajdzie się tam zapis zakazujący używania języka polskiego, aby nie obrazić obcokrajowców - wszak organizator jest firmą międzynarodową, szanującą bla, bla, bla...
Wedy już niczego nie będą musieli się bać.
foto:
sxc.hu
-
Nadesłane przez: Bartt
dnia 26-01-2010 12:12
- Sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyprowadzić!
Tymi słowami Mieczysław Rakowski kończył pewną erę w historii Polski, erę która miała już nie wrócić. Stary system upadł, ale jego działacze ochoczo znajdowali sobie miejsce w nowej rzeczywistości. Lewica jak lwica walczyła o powrót do władzy - tylko w innym przebraniu. 20 lat po upadku starego systemu wydawać by się mogło, że stare nie wróci. Lewica - odmłodzona, z nowymi twarzami, na szczęście o marginalnym znaczeniu, co pokazują sondaże, rusza do kolejnej kampanii o władzę. Tym razem na polu walki o prezydenturę.
Ktoś czeka na nowe twarze? Ktoś wypatruje nowej lewicy, młodej i prężnej? Nic z tych rzeczy. Jeśli ktoś łudził się, że beton się rozsypał, niech porzuci nadzieje - a najlepiej niech porzuci lewicę - nie warto...
Młodzieżówka SLD z Olsztyna poparła (przez aklamację!) kandydaturę Jerze Szmajdzińskiego na Prezydenta RP. Co skłoniło młodych, trzeźwo myślących ludzi do poparcia byłego działacza KC PZPR? To ma być to odcięcie od przeszłości? To ma być owo "nowe"?
Stara miłość nie rdzewieje - z podobną radością co kandydaturę Szmajdzińskiego, młodzi działacze lewicy przyjęli wiadomość o powrocie "synów marnotrawnych" - Józefa Oleksego i Leszka Millera.
Czyli... na lewicy bez zmian. Betonowo.
Pozostaje tylko czekać na komendę "
Sztandar przyprowadzić!"
-
Nadesłane przez: Bartt
dnia 25-01-2010 13:38
Ostatnio temperatura spada coraz niżej i niżej. Zwierzęta różnie to przeżywają - jeden łabędź miał z tego powodu spore kłopoty. Wskutek mrozów przymarzł do kanały przy jeziorze Drwęckim w
Ostródzie.
Właściwie sytuacja typowa, bo takie rzeczy się zdarzają. Zwykle łabędź po krótkiej walce uwalniał się z lodowej pułapki. Ale nie tym razem... ptak męczył się i siłował - a był jeszcze młody, szary. Wezwana na pomoc Straż Pożarna przystąpiła do akcji ratunkowej. Po chwili wystraszony i wyczerpany ptak został oswobodzony. Ale w tym momencie pojawił się kolejny problem - zwierzę tak mocno zmęczyło się walką, że zupełnie opadło z sił - łabędź nie był w stanie przez dłuższą chwilę utrzymać się na nogach - było jasne, że pozostawienie go w takim stanie oznacza pewną śmierć.
Zgromadzeni na brzegu ludzie poprosili strażaków, aby złapali łabędzia i zawieźli go do schroniska, ratując w ten sposób chronionego ptaka. I spotkało ich zaskoczenie. Strażacy oznajmili, że kiedyś owszem - odwozili osłabione lub pokaleczone łabędzie do schroniska, ale teraz nie mają podpisanej umowy z miastem i nie zrobią tego. A do schroniska też nie ma co dzwonić, bo prywatne...
Co w takim razie z łabędziem?
Niestety, selekcja naturalna...
foto: sxc.hu
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku