Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 318756 |
Nadesłane przez: Ania_29 15-05-2011 21:50
Dawno nic nie pisałem. A to dlatego, że nie miałem czasu. Miałem tyyyle zajęć, że w głowie się nie mieści :) Prawie codziennie jeździłem do Babć i chodziliśmy z jedną i drugą Babcią na spacerki. I mam już nawet swoje ulubione zajęcie :) Jest nim spanie na świezim powietsiu. Jak tylko wychodzimy z domku to ja zaraz zasypiam. Uwielbiam spacerować koło lasu. Tam tak ładnie pachnie i śpiewają ptaśki. Nie wiedziałem, że to ptaśki ale Mamusia mi powiedziała. Te ptaśki to dopiero na nic nie mają czasu. Calusieńki dzień nic nie robią tylko śpiewają.
A moja Mamusia od jakiegoś czasu jest jakaś troszkę inna. Niby moja ale troszkę inna. Chyba ma to coś wspólnego z Panem co się nazywa Flyźjel. Tak mówiła Mamusia jak kiedyś zniknęła na pół dnia, że idzie do Pana Flyźjela. Ten Pan Flyźjel to na pewno jest jakiś czarodziej i tak zaczarował moją Mamusię.
Moja Mamusia się bardzo cieszy, bo zaczynam chwytać rączkami różne przedmioty :) Sam się zdziwiłem, kiedy mi się udało wyciągnąć smoczusia z buzi. I umiem się bawić grzechotką nawet. Potrafię ją bardzo mocno trzymać i sobie grzechotać.
Mamusia codziennie czyta mi różne książeczki. Bardzo to lubię. Czyta mi o Panu Koitku co był chory, o Zosi Samosi i jeszcze o Babci co miała Kurkę Złotopiórkę. I jeszcze różne inne.
Dzisiaj była bardzo brzydka pogoda i było zimno, więc cały dzień siedzieliśmy z Mamusią w domku. Za to wczoraj byliśmy u cioci Zosi na imieninach. Było bardzo fajnie. Siedzieliśmy na podwórku (to znaczy ja leżałem w wózeczku :)). Był grill i mnóstwo innych różnych pyszności, które kiedyś i ja będę mógł jeść. I wszystkie ciocie i wujki się mną zachwycały, że jestem taki śliczny i już duży. I wszyscy mnie chcieli na ręce brać a mi nawet się to podobało i wcale nie płakałem, tylko się do każdego uśmiechałem.
Bardzo tęsknię za Tatusiem. Już go tyle dni nie ma, że już mi paluszków u obu rączek brakło do liczenia. A Mamusia mówi, że jeszcze musimy troszkę poczekać. Mamusia też tęskni bardzo. Tatuś codziennie dzwoni, szkoda, że nie mogę z Nim porozmawiać. Jeszcze nie znam języka, którym posługują się Mamusia i Tatuś. Na razie mówię po swojemu ale nikt mnie nie rozumie :)
Muszę już iść spać, bo strasznie mi się ziewa już :)
Dobranoc.