Życie z AniołkiemKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 80, liczba wizyt: 187326 |
Nadesłane przez: nowisia 06-01-2011 18:16
Jestem jakaś wystrzelona w kosmos!! Nie wiem, podminowana, poddenerwowana...jakas masakra...
Na 17 stycznia mam wyznaczoną wizytę u psychiatry...mam nadzieje, że to coś pomorze. Kompletnie nie daje sobie rady z życiem codziennym. To chyba jednak depresja, czuję jak naturalne znieczulenie mineło i rozsypałam sie na malusieńkie kawałki. Zbyt wiele rzeczy dzieje się i przestałam ogarniać...muszę sobie pomóc...niby biore leki, ale jakos nie pomagają....Może jakaś sensowna psychoterapia da efekty...Widzę jak mój mąż też się rozsypuje, nie potrafie mu pomóc...nie potrzafie pomóc sobie...
Boże, nigdy nie sądziłam, że znajdzę się w takim punkcie w swoim życiu...chciałabym zasnąć i obudzić się jak już wszystko będzie poukładane...
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p7140,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b303-1,Zycie-z-Aniolkiem.html