Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 181035 |
Nadesłane przez: Agnieszka K 02-06-2015 23:16
W czoraj odbył się pogrzeb mojej babci,matki mojego ojca...chociaż jestem wrażliwą osobą to nie jest mi przykro.Nie byłam z nią związana jakoś bardzo mocno.Jechałam tam raz na 5l.i to jak ktoś mnie namówił.Jako dziecko lubiłam tam jeździć i zostawać.Teraz już zmadrzałam i jak babcia umarła to nawet raz na 5l.nie będę jeździła.Jak to mówią...są ludzie i parapety.A co do pogrzebów,to jakoś ostatnio dużo ich u nas ,jutro też niestety będzie.Zmarł facet 45l.który niby przypadkiem wypił płyn do chłodnic,bo był w butelce po coli.Nie wiadomo czy naprawdę przez przypadek czy to był np.jakiś zakład...fakt chłopak był pijaczkiem,ale wszyscy go lubili bo nie chodził i nie szkodził nikomu,a przeciwnie,był pracowity,uczynny i dobry dla ludzi.Nie potrzebna śmierć.Dziś natomiast wywiozłam ojca do szpitala,bo źle się czuł...cierpi na chorobe nieuleczalną,ale można z nią żyć,tylko trzeba brać leki.On niestety jest mądrzejszy niż wszyscy i zabiedbal się.Był już pare lat temu w szpitalu na to i dziś znowu.Zobaczymy co dalej będzie.Jest ciężkim pacjentem i ciężkim człowiekiem,ale tyle dobrze,że posłuchał mnie i zgodził się na leczenie.Przez to wszystko jestem ostatnio nie swoja,i przestałam trzymać dietę...ale na pocieszenie napisze tyle,że i tak 2kg.mi spadło i nawet sporo centymetrów.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p19134,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b950-1,Wzloty-i-upadki.html