Moje-MacierzyństwoKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 82, liczba wizyt: 224005 |
Nadesłane przez: exarol 28-05-2015 10:17
Jakiś czas temu w telewizji była emitowana reklama ( nie pamiętam już czego dotyczyła) ale była to reklama o Maksie, który wszystko robił na maksa.
Czasami gdy patrzę na moje dziecko mam wrażenie, że Majsia obejrzała tę reklamę o jeden raz za dużo i się nią trochę za bardzo zainspirowała Moje dziecko nie zna słów NIE, NIE DA SIĘ, NIEMOŻLIWE, a na słowo NIEWOLNO reaguje histerycznym śmiechem zabarwionym ironią. Majsia chce, to Majsia ma i nic jej nie powstrzyma! Niestety nie jest łatwo panować na dzieckiem, które wie czego chce i dąży do celu po trupach, ale nie poddaję się i walczę
Aktualnie małej wyrzynają się górne ząbki, oczywiście cztery na raz, dodatkowo towarzyszą temu prawie wszystkie możliwe komplikacje. Mamy katar, od kataru kaszel, ponadto zapalenie spojówek, do wczoraj jedynie prawej, od dzisiaj również lewej. Biegunka, stan podgorączkowy, wahania nastrojów i ogólne złe samopoczucie. Dziękuję bogu jedynie za to, że zaoszczędził nam pobudek co godzinę w nocy jak to było przy dolnych zębach. Największym problemem jest fakt, że po wcześniejszym ząbkowaniu, któremu towarzyszył przeogromny katar mała ma jakąś blokadę i nie pozwala sobie robić nic przy twarzy, czyszczenie noska wymaga dwóch silnych osób i zapięcia małej w foteliku, kropienie noska podobnie ( ostatnio wzięłam się na sposób i zakrapiam jej nos przez sen), kropelki do oczu to wyższa szkoła jazdy, w teorii powinna to robić jedna osoba ale nam nie zawsze udaje się to zrobić efektywnie we dwójkę. No istny cyrk się w naszym domu rozgrywa. Ponadto mała chodzi zasmarana, zaśliniona i zaryczana i wygląda jak dziecko wojny.
Dwa ząbki już się przebiły, czekam na dwa pozostałe i mam nadzieję ustąpienie objawów, bo zarówno mała jak i my wszyscy mamy już tego troszkę dosyć. W tym miejscu chciałam wyrazić moją zazdrość dla wszystkich mam, których dzieci przechodzą ząbkowanie bezproblemowo Mimo złego samopoczucia i niewątpliwego bólu moja córcia jest wulkanem energii i roznosi mieszkanie w pył ( wrzuciłam ostatnio na fb zdjęcie tego, co potrafi zrobić moje dziecko w 5 minut). Aktualnie czekam na ładną pogodę i słoneczko, abym mogła znowu wypuszczać Majsię na trawę na placu zabaw, gdzie ma miliony ciotek, które z przyjemnością się nią zajmują a mi dają chwilę wytchnienia
Dzisiaj uległam fascynacji Majuchy pralką i pozwoliłam małej trochę w niej pobuszować za co już otrzymałam reprymendę, nie mniej miałam chwilę spokoju, więc warto było