Mała wiewióra w wielkim mieścieKategorie: Książki i literatura, Zainteresowania, Żyj chwilą Liczba wpisów: 5, liczba wizyt: 28269 |
Nadesłane przez: Aleksandra Wiktoria 22-04-2015 16:25
Dlaczego zawsze jest tak, że jak jest dobrze to po chwili jest źle? Pytanie banalne, ale nie znalazłam na to jeszcze odpowiedzi. Czy chodzi o potrzebę równowagi w przyrodzie?!
Teraz jest dobrze, chodź z pewnymi turbulęcjami, ale nie poddaję się i dalej prę do przodu (mów sobie Olu jeszcze). Próbuję w to uwierzyć... Jeszcze chwilę muszę zaciskać zęby, kombinować, ale czasem brak mi sił... W miniony weekend przeleżałam w łóżku (aż mnie plecy bolały) i nie miałam w ogóle siły się ruszyć. Odpoczęłam? Trochę. Co najważniejsze nabrałam dystansu (w końcu!) co do pewnych spraw...
Pogadałam z mamą (musiałam nadrobić cały tydzień), "odpocznij w końcu!" :D Nie obeszło się o ulubionego tematu mojej babci "Olu jak tam Twoje sprawy sercowe?". Jak? Hm... Właśnie. Jak stwierdziła mama, co mnie bardzo zaskoczyło: "Może w końcu przestaniesz się z spotykać z odpadami chemicznymi". Podoba mi się to określenie :) Idealnie podsumowuje artykuł, który pisałam o toksycznych związkach.
Wiosna w pełni, a ja zamknęłam za sobą drzwi, których tak bardzo bałam się zamknąć. Strach jest straszny. Efekt był taki, że je zatrzasnęłam! I nie bolało :)
My, kobitki mamy w sobie mega moc!