Books and BabiesKategorie: Rodzicielstwo, Książki i literatura, Praca i kariera Liczba wpisów: 19, liczba wizyt: 72760 |
Nadesłane przez: Katarzyna z Booksandbabies.pl 08-10-2014 12:55
Za naszymi oknami piękna jesień, pora roku, którą osobiście bardzo lubię, pod warunkiem, że jest słoneczna i kolorowa, i że dzieci nie chorują. Niestety, jesienią częściej o słońce niż o brak chorób. Jestem ciekawa, czy macie jakieś sprawdzone sposoby na wzmacnianie odporności. Podzielę się z Wami tym, w co uwierzyłam i co mam nadzieję, będzie przynosić skutki.
Miód, pyłek kwiatowy i pierzga
Miód składa się w głównej mierze z cukrów prostych, dzięik którym jest on łatwo przyswajalny przez organizm. Ponadto znajdują się w nim: kwasy organiczne, mikroelementy, enzymy, glukoza, fruktoza oraz składniki mineralne - żelazo, fosfor i magnez. W zależności od rodzaju miodu mamy do czynienia także z takimi składnikami jak rutyna i inhibina, które odpowiedzialne są za bakteriobójcze właściwości miodu. Dlatego też swoim dzieciom często dodaję miód do herbaty i na kromkę chleba (4-latkowi). 1,5 roczna córeczka też miód lubi, więc daję jej po odrobinie.
Podobno świetny jest pyłek kwiatowy, który można kupić u pszczelarzy i w sklepach ze zdrową żywnością. Wyniki badań wykazały, że zawiera on ponad 200 różnorodnych związków. Stanowi między innymi nieocenione źródło białka - stanowi ono od 20 do 40 proc. W pyłku pszczelim znajduje się ponadto 36 makro- i mikroelementów, między innymi wapń, żelazo, magnez, krzem, siarka, miedź, srebro, cynk, chrom, molibden. Stosujemy go w następujacy sposób: wieczorem zalewamy łyżeczkę pyłku letnią przegotowaną wodą i wypijamy rano. Do pyłku można dodać łyżeczkę miodu.
Pierzga natomiast jest naturalnie przetworzonym przez pszczoły pyłkiem kwiatowym, który dodatkowo został wzbogacony wydzielinami organizmów pszczół. Pierzga jest pokarmem larw (czerwiu otwartego), młodych pszczół i matki.
Chciałam kupić dzieciom pyłkek, ale na rzeszowskim ekobazarze właścicielka gospodarstwa, które zajmuje się produkcją miodu, tak mi polecała pierzgę, że dałam się skusić. Teraz codziennie rano na czczo daję łyżeczkę pierzgi starszemu dziecku, młodszemu pół. I mam nadzieję, że po kilku tygodniach regularnego stosowania, pierzga uodporni moje maluchy.
Czy korzystałyście kiedyś z pierzgi?
Chciałam poznać Wasze opnie.