Babcia i nie tylkoKategorie: Fotografia, Dom i ogród Liczba wpisów: 38, liczba wizyt: 114357 |
Nadesłane przez: Krysta 21-05-2012 21:07
Od półtora miesiąca chodzimy z moim małżonkiem Adasiem na angielski. Unia sponsoruje czy coś. Płacimy tylko 30 zł miesięcznie. 4 razy w miesiącu. Kiedyś w liceum uczyli mnie, ale byłam przekonana, że nic nie nauczyli. Okazuje sie że dużo pamiętam. Zreszta nasza wykładowczyni tłumaczy wszystko jak krowie na rowie. a ja już tak mam, że muszę zrozumieć, trudno mi przyjąć coś na wiarę. Mamy 6 km więc jeździmy rowerami , specjalnie kupiłam sobie na allegro rowerek w stylu holenderskim, bardzo dobrze nim się jeździ, bo nie trzeba sie garbić. Pierwsze wyjazdy były dość trudne, wszystko bolało, a teraz to już śmigam. Po cichu marzę, że spadnie mi parę kilogramów. Muszę wpaść do synowej i się zważyć, jej waga jest bardzo "dobra" wskazuje conajmniej 5 kg mniej niż jest w rzeczywistości.
Adaś pojechał rowerem na Olsztyn, przenocuje tam, a jutro ma wpłacić na pielgrzymkę do Czestochowy. W sobotę wyjeżdżamy z pielgrzymką lekarzy, no jesli będą jeszcze miejsca, ale zapisani jesteśmy więc jest nadzieja. A babcią zaopiekuje się moja córcia Agatka.
Agatka była na Litwie i przywiozła mi w przencie kiełbaskę, chlebek (mniam mniam), chałwę i Amaretto. Chlebek kiełbaskę i chałwę już poróbowałam, teraz kolej na Valentino Amaretto i spać. Zdrówko!
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p14581,Angielski.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b619-1,Babcia-i-nie-tylko.html