Świat oczami dwulatkaKategorie: Rodzicielstwo, Podróże, Rozwój Liczba wpisów: 57, liczba wizyt: 127373 |
Nadesłane przez: ewelka21 14-08-2011 10:37
Hurra!Jedziemy do wójka Pawła i Zuzi i Maksa i luli...!Znowu będziemy się bawić, biegać...Będę mogła grać na syntezatorze, huśtac się na huśtwce, wyprowadzić na spacer Lulę...Już nie mogę się doczekać!
I było tak jak przewidywałam...Zaraz po przekroczeniu progu ich nowego dużego domu pobiegłam do pokoju Maksa. Jest w nim bowiem mnóstwo bardzo interesujących rzeczy:gry, miecze, figurki, piłki, okulary, książki i całe mnóstwo innych, nieznanych mi z nazwy, rzeczy...Potem oczywiście namówiłam go na spacer z Lulą i wizytę na pobliskim placu zabaw...No a potem był obiad i całe mnóstwo usmiechów i zyczliwości...Bardzo lubię takie rodzinne spotkania:)
Czas wizyty dobiegał końca, ale czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka.Otóż mama zaprowadziła mnie do sklepu i pozwoliła uczesyniczyć w wyborze plecaka. Mimo iż podobały mi się wszystkie to nie zdecydowałam się aby przymierzyć choć jeden z nich.Szczerze mówiąc to sama nie wiem dlaczego.Przecież tak bardzo chcę iść do przedszkola...