Uporządkować nieuporządkowane.Kategorie: Liczba wpisów: 3, liczba wizyt: 9212 |
Nadesłane przez: gorzkajakmokka 07-08-2011 01:44
Nie wspomnę o bałaganie związanym z remontem, który aktualnie stoi w miejscu.
O tej pralce w przedpokoju... o którą zahaczam swoim wielkim brzuchem.
Tym braku miejsca i tonie kosmetyków walającej się po domu...
To jest teraz mało istotne.
Chociaż już tygodnie dzielą nas od powitania Filipka na tym świecie.
I planów było wiele, ambitnych i mniej.
A skońćzyło się na tym, że nie wiemy co robić. Wszystko stanęło w miejscu.
Niepozornie zapowiadające się złe samopoczucie taty, zakończyło się złymi wynikami.
Guz... chemioterapia i walka o szybsze przyjęcie do szpitala.
Tona myśli, zmiana priorytetów i masa obaw.
Źle mi z tym... dlaczego właśnie teraz?
Dlaczego w ogóle :( ?