18 marca 2009 08:02 | ID: 17431
18 marca 2009 08:31 | ID: 17434
18 marca 2009 08:52 | ID: 17436
18 marca 2009 11:14 | ID: 17439
18 marca 2009 11:27 | ID: 17442
18 marca 2009 12:17 | ID: 17455
18 marca 2009 12:23 | ID: 17458
18 marca 2009 15:49 | ID: 17485
Nie wiem, na co liczył papież, mówiąc takie słowa... Trzeba być niepoprawnym optymistą, żeby liczyć na to, że nagle całe społeczeństwo odmieni się w duchu katolicyzmu i problem AIDS zniknie. Sprawa aborcji 9-latki i ekskomuniki, nałożonej na matkę i lekarzy - kolejny, bulwersujący werdykt. Nie dziwię się, że ludzie odchodzą od Kościoła, bo nikt z własnej woli nie będzie się pchał do Ciemnogrodu. Nie popieram zdrady czy aborcji, ale postawa Kościoła nie sprawia, że problem przestaje istnieć.
13 maja 2009 13:03 | ID: 23540
13 maja 2009 16:19 | ID: 23560
14 maja 2009 21:24 | ID: 23716
14 maja 2009 21:31 | ID: 23717
18 maja 2009 08:20 | ID: 24241
18 maja 2009 09:43 | ID: 24253
18 maja 2009 10:17 | ID: 24266
18 maja 2009 10:26 | ID: 24269
18 maja 2009 10:44 | ID: 24276
prezerwatywa to wedlug mnie w tej chwili jednak najlepszy sposob by choc w pewnym stopniu oraniczyc niechciane ciaze i choroby w afryce. tekst o abstynencji i wiernosci to bzdura!!!!!!
18 maja 2009 14:08 | ID: 24352
może dlatego, że mam bujną wyobraźnię. Ale na serio - wierzę, że można wytrzymać w czystości do ślubu niezależnie od wieku, w którym sie go bierze. I nie mam zamiaru udawać, że żyję w średniowieczu. Ja czekam, chociaż nie wiem kiedy się ożenię - ale jestem przekonany, że tak będzie lepiej. I nie raz jest ciężko i czasem trzeba sobie szklankę zimnej wody na głowę wylać, ale póki co się udaje.
Co do tego podążania z duchem czasu... a dokąd zmierza ten duch czasu, skoro mamy z nim iść? (wolę wiedzieć, dokąd idzie, żeby się później nie przejechać... :) Dokąd zaprowadzą mnie zasady których się trzymam - wiem. A dokąd ten duch czasu?
I tak jeszcze mi się nasunęło... napisałem w poprzednim poście, że żona pewnie by chciała, aby jej mąż był jej wierny. A może powinni iść z duchem czasu i jak wyjedzie w jakąś delegację... "czego oczy nie widziały, tego sercu nie żal" ;)
Dla mnie są pewne zasady, których należy się trzymać. I to nie tylko, gdy jest łatwo i przyjemnie, ale wlaśnie wtedy, gdy najłatwiej je złamać. Bo co z tego, ze będę uczciwym człowiekiem oprócz tego jednego momentu, gdy ktoś będzie chciał mi dać łapówkę? Co z tego, że będę kochał swoją żoną i będę jej wierny, oprócz tej jednej nocy w delegacji... Jak mamy zasady, to się ich trzymamy :)
Ale to nie temat o czystości przedmałżeńskiej. W każdym razie nie jest ona czymś nadzwyczajnym i normalny człowiek, np. ja
jest w stanie wytrzymać.
aha a jeżeli jedno z małżonków jest chore bo zaraziło się na przykład podczas transfuzji to co do końca życia żadnej czułości z tym drugim w obawie przed zarażeniem... bądźmy ludźmi, seks jest po to by się nim cieszyć razem z ta drugą ukochaną osobą... a nie tylko po to by mieć dziecko
Hmm... to jest bardzo ciężka sytuacja. I bardzo trudna. I nie chciałbym się w niej znaleźć, jak również nikomu tego nie życzę. Ale czasem się zdarza... co wtedy zrobić? Nie wiem na 100% :( Mogę mówić tylko za siebie. Współżycie jest nieodłacznym elementem małżeństwa, jednym z jego fundamentów. A w takiej sytuacji... biorę pod uwagę opcję, że bym się powstrzymał od współżycia, chociaż na pewno byłaby to niezwykle trudna i bolesna decyzja. Ciężko mi jest powiedzieć, bo nie potrafię się postawić w takiej sytuacji. Może właśnie ta przymusowa abstynencja seksualna paradoksalnie by nas do siebie zbliżyła... chciałbym żyć wtedy z zgodzie z sumieniem - a więc dla mnie - z zasadami wiary, bo wierzę, ze nawet w trudnych sytuacjach gwarantują szczęście.
prezerwatywa to wedlug mnie w tej chwili jednak najlepszy sposob by choc w pewnym stopniu oraniczyc niechciane ciaze i choroby w afryce. tekst o abstynencji i wiernosci to bzdura!!!!!!
Dlaczego bzdura? Tak po prostu?
bartt napisz coś o sobie w prezentacji - jesteś dość intrygującą osobą. wydaje mi się, że fajnie by było poznać Cię lepiej
Zaraz postaram się napisać, jak tylko w tym forum się połapię :))
18 maja 2009 14:19 | ID: 24358
18 maja 2009 14:24 | ID: 24360
18 maja 2009 14:32 | ID: 24365
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!