30 dag mąki
18 dag schłodzonego masła
ok. 30 dag świeżych liści szpinaku
ok. 60 dag porów
olej do duszenia
czosnek 2-3 ząbki
zimna woda
2 jajka
15 dag twardego żółtego sera
1/2 dużego kubka śmietany 12 lub 18%
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Przepis z głowy, więc proporcje na oko.
Farsz można zrobić też z innych warzyw.
Ciasto: 30 dag mąki siekamy na stolnicy z 18 dag schłodzonego masła lub margaryny i 1/2 łyżeczki soli.
Kiedy mamy już drobną "kaszkę", wlewamy 2 łyżki lodowatej wody, zagniatamy szybko ciasto i wkładamy na minimum godzinę do lodówki.
Farsz ze szpinaku: całe liście szpinaku (u mnie ok. 30 dag) dusimy krótko na oleju, z dodatkiem soli i sporej ilości czosnku przepuszczonego przez praskę.
Farsz z porów: pory (u mnie ok. 60 dag) pokrojone w cienkie plasterki dusimy na oleju z odrobiną soli.
Ciastem wylepiamy dużą tortownicę (u mnie prodiż), nakładamy oba rodzaje farszu - ja ułożyłam na dwóch ćwiartkach pory, a na dwóch szpinak.
W miseczce rozrabiamy 2 jajka, pół dużego kubka śmietany (12 lub 18 proc.), dorzucamy 10-15 dag startego sera żółtego, przyprawiamy to gałką muszkatołową, solą i pieprzem i dolewamy tyle wody, żeby mieć mniej więcej półtorej szklanki płynu.
Płyn wylewamy na ciasto z farszem.
W prodiżu piecze się nieco ponad godzinę.