Składniki: (na ok 70-80 faworków)
3 szklanki mąki pszennej ( dałam mąkę Poznańską Lubella)
5 żółtek ( z dużych jajek)
2 łyżki śmietany 18% (dałam Piątnicę)
1/5 szklanki jasnego piwa (U mnie Żubr)
1/3 łyżeczki soli
tłuszcz do smażenia (najlepiej smalec)
cukier puder do oprószenia
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, wbijamy żółtka, dodajemy śmietanę a na końcu piwo. Zagniatamy ciasto. Jeśli będzie nam się przyklejać do rąk musimy wyrabiać je nieco dłużej. Gotowe ciasto formujemy w kulkę, zawijamy w folię i wkładamy na godzinę do lodówki. Po godzinie ciasto wyjmujemy z lodówki. W dość szerokim garnku roztapiamy smalec. Ciasto dzielimy na części i każdą z nich rozwałkowujemy na podsypanej mąką stolnicy bardzo cienkie płaty ( u mnie ok 1 mm). Radełkiem lub nożem kroimy je na paski (ok 6-7 cm). Na środku każdego paska robimy otwór, przez który przeplatamy jeden brzeg paska). Faworki wrzucamy partiami na rozgrzany tłuszcz. Smażymy z obu stron na złoty kolor. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Ostudzone faworki posypujemy obficie cukrem pudrem.