Autor zdjęcia/źródło: Photoxpress.com
Prędzej czy później każdy rodzic znajduje się w sytuacji, gdy nie ma z kim zostawić dziecka. Co wtedy? Zaryzykować czy nie? Jaki wiek pociechy decyduje o tym czy działamy zgodnie z prawem?
Zdania są podzielone. Według jednych źródeł absolutnym minimum jest ukończony 10.rok życia, inni opowiadają się za 12.rokiem życia. Jednak nawet w tym wieku pociecha nie powinna pozostawać sama na długo. Poza tym musi to być poprzedzone pracą z dzieckiem. Uczulamy wtedy, rozmawiamy, uczymy. Dziecku absolutnie nie wolno otwierać nikomu drzwi.
Dobrze jest przepracować różne sytuacje i scenki, gdy o otwarcie prosi choćby sąsiadka (nie robimy wtedy wyjątków). Najlepiej będzie, jeśli na dźwięk domofonu lub dzwonka do drzwi, dziecko nie zareaguje. Nie powinno zdradzać swojej obecności, a tym bardziej, że jest bez opieki rodzica.
Poza tym zabraniamy zabawy niebezpiecznymi środkami, a najlepiej jest usunąć je z pola widzenia (zapałki, detergenty, itd.). Zamykamy też okna, drzwi balkonowe, ucząc, że nie wolno wchodzić na parapety. Dziecko musi mieć „wpojone” zasady, mówiące czego nie wolno robić, a na to przecież potrzeba czasu.
Przygotowanie do pozostawienia pociechy w domu zaczynamy więc dużo szybciej. Poza tym nigy nie zaczynamy od dłuższych wyjść, ale od krótszych. To taki rodzaj testu – sprawdzenie jak dzieci w tym czasie zachowują się.
Nawet 12-latek powinien zostawać na krótko i to pod warunkiem, że będzie wiedział, gdzie są jego rodzice. Dajemy dziecku możliwość kontaktu telefonicznego z nami. Dobrze, jeśli dziecko będzie miało zorganizowany czas pod naszą nieobecność, choćby było to oglądanie bajki. Zajętemu szkrabowi przychodzi mniej „głupich” pomysłów do głowy.
Dyskusja, tocząca się wokół pozostawiania na krótko samego dziecka w domu, dotyczy wielu aspektów i wzbudza mnóstwo wątpliwości. Dzieci przechodzą przecież przez swoje indywidualne etapy rozwoju. Możemy mieć ułożonego, rozsądnego 10-latka i tak „roztrzepanego” 13-latka, którego boimy się „spuszczać z oczu”, a co dopiero zostawiać samego bez opieki.
Niemniej, bez względu na swój intelektualny i emocjonalny naszego dziecka, zawsze musimy stosować zasadę „ograniczonego zaufania”. NIGDY nie możemy mieć pewności czy pociecha nie wpadnie na jakiś niebezpieczny w skutkach pomysł.
Gdy już naprawdę musimy pozostawić dziecko bez opieki, poprośmy przynajmniej o zaglądanie do domu zaprzyjaźnionej sąsiadki (na ten czas możemy dać jej klucze).
Anna Chmielewska