Zapłodnienie pozaustrojowe we wszystkich swoich odmianach jest jednym z największych, jeśli nie największym eksperymentem w dziejach ludzkości. Już samo to powinno obudzić w nas czujność - eksperyment. Trzeba dodać - eksperyment na ludziach. I jak każdy eksperyment może mieć dwa wyniki - albo wypali albo zakończy się klęską.
W jednej z dyskusji o in vitro na forum Familie.pl powstał konflikt nt. plusów i minusów zapłodnienia pozaustrojowego. Chciałbym skupić się na zagrożeniach jakie płyną ze stosowania in vitro, a o których głośno się nie mówi.
Zaczynając od początku
Zapłodnienie dokonuje się wwarunkach laboratoryjnych, poza organizmem matki. Poza miejscem, gdzie rozwijający się zarodek może liczyć na ochronę i mieć najlepsze z możliwych warunków. W trakcie przebywania poza organizmem matki lub w przypadku poszczególnych metod zapłodnienia pozaustrojowego, w trakcie inseminacji komórki i zarodek narażone są na wiele czynników zewnętrznych, które mogą spowodować uszkodzenia. Jakie konkretnie, tego nie wiadomo. Ale to, że takie uszkodzenia powstają, jest niepodważalne - maksymalnie tylko ok. 20% zabiegów in vitro kończy się narodzeniem dziecka! Reszta dzieci umiera jeszcze przed narodzeniem...
Hodowla
Niepokojącym jest fakt, że coraz więcej metod używanych przy procedurze in vitro zbliża się do czystych technik hodowlanych stosowanych w zoo-technologii. Zaczyna się uprzedmiotowienie człowieka. W wielu krajach można w trakcie całego procesu wybrać płeć dziecka, w wielu można przerwać taką ciążę będącą rezultatem in vitro (aborcja) jeśli płeć nie będzie zgodna z zamawianą. To już jest biznes. Umowa handlowo-usługowa, gdzie przedmiotem umowy jest człowiek.
Selekcja naturalna
Kolejną kwestią jest jedno z praw natury, a mianowicie selekcja naturalna. W normalnym przypadku do jajeczka dociera zazwyczaj najszybszy/najwytrwalszy/najlepszy plemnik. To właśnie pewnego rodzaju selekcja naturalna pozwala na powstanie silnego genetycznie organizmu. W przypadku in vitro nie ma mowy o żadnej rywalizacji - jest duże prawdopodobieństwo, że w zapłodnieniu uczestniczyć będzie słaby plemnik.
Przeciw in vitro
Jednak najważniejszym zarzutem przeciwko in vitro jest to, że podczas jego przeprowadzania giną ludzkie zarodki - a więc giną ludzie. Nie można usprawiedliwiać tego tym, że rodzicom przyświecają dobre intencje, że pragną mieć dziecko. Życie ludzkie jest święte i należy mu się szacunek. Jeśli nie będziemy mieli szacunku do bezbronnego życia, to jak mamy go mieć do tego, które już samo potrafi zadbać o swoje prawa?
Stan zdrowia dzieci z in vitro
Ważnym argumentem w dyskusji nt in vitro który pojawia się dopiero teraz, ze względu na niemożność przeprowadzenia wcześniej badań, jest stan zdrowia urodzonych tą metodą dzieci. Wg dotychczasowych badań dzieci takie częściej rodzą się wcześniakami, częściej też mają niską wagę urodzeniową. Jak podaje "American journal of human genetics" trzy razy częściej zapadają na zespół Angelmana. Liczniej niż u dzieci poczętych naturalnie zdarzają się u nich nieprawidłowości w rozwoju sercowo-naczyniowym oraz mięśniowym. Ogólnie lekarze obserwują większą podatność na różnego rodzaju choroby wieku dziecięcego; niestety dzieci te częściej chorują na siatkówczaka, czyli jeden z nowotworów złośliwych.
Pozostaje tylko czekać, aż w niektórych klinikach będzie można wybierać sobie nie tylko płeć, ale i inne "parametry" dziecka... a niepasujące do zamówienia dzieci będzie się zabijać przed ich narodzeniem. Sami pozbawiamy się tego co piękne, sami zamieniamy się z podmiotów w przedmioty. Najsmutniejsze jest to, że wielu z nas jest z tego dumnych...