TESTUJEMY oczyszczacz powietrza Hama Smart. Powietrze jest niesamowite!

O oczyszczaczu powietrza myślałam już od jakiegoś czasu. Mieszkam w małym kilkurodzinnym bloku, a tuż obok mamy jednorodzinne domy. Ładnie i przyjemnie, ale nie zimą i późną jesienią, gdy zaczyna się sezon grzewczy. Czasem powietrze wpadające przez moje okna potrafi przyprawić o zawrót głowy, a jego zapach często jest „kominowy”. Do tego jestem alergikiem i mam małe dziecko, dlatego kwestia dbania o zdrowie rodziny i powietrza, którym oddychamy w domu, jest  mnie priorytetem.

Z ciekawością rozpakowałam oczyszczacz Hama Smart, bo pudełko wydawało mi się spore. Tym większe było moje zaskoczenie, gdy po rozpakowaniu ukazał się mega zgrabny, nieduży i stylowy oczyszczacz powietrza w kolorze ciemnej, stalowej szarości. Oczyszczacz pięknie wpasowuje się w każdą aranżację wnętrza, a koło mojej szarej sofy, jest niemal niewidoczny. Wygląda nowocześnie i ma wyjątkowo dyskretny i elegancki design. Za to duży PLUS!

Z zadowoleniem stwierdziłam, że oczyszczacz bardzo mi się podoba, więc przystąpiłam do części najważniejszej – testowania. Nie lubię skomplikowanych i długich instrukcji, i zwykle z nich nie korzystam, dlatego miałam nadzieję, że obsługa oczyszczacza Hama będzie prosta.

I tutaj kolejny MEGA PLUS! Okazuje się, że obsługa oczyszczacza powietrza Hama jest INTUICYJNA! W zasadzie nie trzeba czytać instrukcji, ale nie namawiam do tego, bo można przeoczyć ciekawe fukcjonalności, a także podstawowe zasady bezpieczeństwa – a warto wiedzieć, w jakich sytuacjach oczyszczacza nie wolno używać.

Oczyszczacz po naciśnięciu przycisku ON zaczyna samoczynnie działać w trybie „Auto”, czyli już pracuje na niskiej prędkości wiatru i oczyszcza powietrze. Urządzenie samo analizuje jakość powietrza w mieszkaniu, więc tak naprawdę nie musimy robić dodatkowo nic, aby wkrótce cieszyć się czystym powietrzem. Możemy jeszcze wybrać średnią i wysoką prędkość wiatru, jeśli zależy nam na szybszym oczyszczeniu. Z prawej strony panelu znajdziemy wygodny timer, który pozwoli zaprogramować pracę urządzenia na 2,4 i 8 godzin.

Dużym ułatwieniem będzie także dodatkowe sterowanie głosem lub zdalne – za pomocą aplikacji Hama Smart Home i funkcji Wi-Fi oczyszczacza. Bardzo się też przydaje opcja uruchomienia oczyszczacza głosowo z Alexą, czy Google Assistantem, gdy mamy akurat zajęte ręce – np. gotowaniem obiadu lub grą z dzieckiem.

Włączyłam, uruchomiłam i wybrałam średnią moc wiatru. I tutaj kolejne miłe zaskoczenie: oczyszczacz Hama Smart niesamowicie CICHO PRACUJE! Jak podaje producent, urządzenie pracuje z głośnością 50 dB w trybie największej wydajności, co można porównać do poziomu dźwięków w biurze lub normalnej rozmowy.

Zobaczcie zresztą sami – poziomu niskiego i średniego prawie w ogóle nie słychać!

Nam wystarczał poziom najniższy mocy wiatru, na którym oczyszczacz Hama Smart pracował głównie w nocy. Średniej mocy używaliśmy, gdy na przykład chciałam szybko usunąć zapachy gotowania czy prania (tak, tak, takie zwyczajne domowe zapachy też skutecznie usuwa).

Dla mnie ważny jest jeszcze fakt, że jak zapewnia producent, oczyszczacz Hama Smart usuwa 99,95 proc. wszystkich wirusów, pyłków oraz innych cząsteczek i alergenów, takich jak sierść zwierząt, kurz domowy, czy zanieczyszczenia zapachowe o wielkości do 0,3 µm oraz smog.

Jak oceniam Hama Smart? Jestem nim zachwycona! Przede wszystkim łatwością obsługi i niezwykle cichym trybem pracy, ale również skutecznością. Już pierwszego dnia testowania, powietrze po 2 godzinach pracy było odczuwalnie  bardziej świeże i przyjemne.

Lubię też podczas pracy (a pracuję z domu), zafundować sobie 4-godzinną sesję oczyszczania. Praca w takich warunkach jest zdecydowanie bardziej efektywna, bo głowa jest lepiej dotleniona. Ale pozytywnie zaskoczył mnie zapach powietrza, które w pewnym momencie przywołało wspomnienie z pobytu w górach, kiedy na jakimś szczycie oddychałam pełną piersią, a powietrze nie miało zapachu – czyli było krystalicznie czyste i świeże. Tak też się poczułam po oczyszczeniu powietrza przez Hama Smart.  

Oczyszczacz Hama Smart stosujemy również w nocy, bo jego spokojna i cicha praca zupełnie nam nie przeszkadza (a sen mam wyjątkowo wrażliwy). Bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że mój alergiczny katar po kilku nocach oczyszczania powietrza z Hamą, niemal całkowicie ustąpił.

Szczerze przyznaję, że nie znalazłam minusów podczas testowania, bo urządzenie doskonale spełniło swoją funkcję.

Jako redaktor naczelna portalu dla rodziców Familie.pl mogę polecić Hama Smart wszystkim, dla których ważne jest zdrowie rodziny i środowiska, w którym ona przebywa.

Dodatkowe informacje z danych producenta, które mogą Was zainteresować:

• Hama Smart pracuje przy wykorzystaniu silnego potrójnego filtra, dlatego powietrze w pokoju oczyszczane jest wielokrotnie filtrem wstępnym (do pozbycia się kurzu i sierści), HEPA (H13, usuwa z naszego otoczenia wirusy, bakterie, pył i drobne pyłki), a na końcu filtrem z węglem aktywnym z warstwą zimnego katalizatora (oczyszcza cząstki formaldehydu, niweluje też zapachy towarzyszące gotowaniu czy smażeniu).  
• Hama Smart filtruje pomieszczenia o powierzchni do 65 m², z wydajnością 250 m³/h.
• Przy codziennym użyciu filtr posłuży przez 6-12 miesięcy
• Kolorowe podświetlane pierścienie na tarczy informują o jakości powietrza w mieszkaniu:  zielone – dobre, żółty – normalne powietrze, czerwony – złe powietrze w pomieszczeniu.