Z trudem spoglądam na krążące w mediach zdjęcia 11-miesięcznego Eliasza. Nie można wręcz patrzeć na nie długo. Widać ogrom cierpienia z jakim musi się zmierzyć to maleństwo. Chłopiec zachorował na ospę, a jego ciało pokryły bolesne plamy i ranki. Tak działa wirus i wtórne infekcje spowodowane brakiem odporności nieprzygotowanego i nierozwiniętego dziecięcego organizmu.
Kayley Burke - mama Eliasza, opublikowała zdjęcia synka w mediach, by przestrzec innych rodziców przed konsekwencjami nieszczepienia dzieci:
"Nasz biedny chłopiec jest za młody na uodpornienie" - napisała na Facebooku: "Szczepcie swoje dzieci, ludzie ..."
Większość dzieci otrzymuje przeciwciała przeciwko wirusowi od mamy, gdy przebywają w jej łonie, aby chronić je w pierwszym roku życia - zanim otrzymają wystarczające szczepionki. W rzadkich przypadkach u niemowląt i dzieci mogą się rozwinąć poważne komplikacje w wyniku ospy, takie jak zapalenie płuc, zapalenie mózgu, obrzęk mózgu lub zakażenie bakteryjne skóry.
Udowodniono, że szczepionka przeciwko wirusowej ospie wietrznej zapobiega ciężkiej chorobie u prawie wszystkich dzieci i ma 85 % skuteczności w zapobieganiu nawet łagodnym objawom choroby.
Rodzina Eliasza zmaga się z dużymi problemami. Nie tylko chłopiec trafił do szpitala w złym stanie, lecz także jego mama i 3-letnia siostra zaraziły się wirusem.
