Autor zdjęcia/źródło: Sxc.hu
W 7 miesiącu ciąży zdecydowałam sie zapisac do szkoły rodzenia. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu, wieczorem, więc bez problemu mogłam w nich uczestniczyć. Byłam dziwolągiem, bo jako jedyna chodziłam na spotkania bez partnera...Ale jakoś dałam radę!
Szkoła rodzenia mieściła się przy jednym ze szpitali w Olsztynie i prowadzona była przez doświadczoną położną, ktora z niejednego pieca chleb jadła. Kobieta pamiętała minioną epokę i to, w jaki sposób kiedyś podchodziło się do rodzenia. To, czego się nauczyłam, to przede wszystkim świadomości oddychania i tego, jakie ma ono znaczenie podczas rodzenia.
Oczywiście ważne były wszystkie inne sprawy - pozycje, sposoby na ból itp itd. Jednak to oddychanie stawialam i nadal stawiam na pierwszym miejscu:) Kiedy przyszedł czas, nie bałam się, nie stresowałam. Wiedziałam, co mnie czeka i przyjmowałam wszystko naturalnie. To był świadomy poród, podobnie jak świadoma decyzja na dziecko, jak i swiadome macierzyństwo.
Każda z nas jest inna. Szkoła rodzenia była dla mnie b. ważna i wiele mi ułatwiła.